Startuje szybka kolej z Lublina do Warszawy

- Powodzenia - powiedział minister infrastruktury, Andrzej Adamczyk szefom firm, które zajmą się wielką modernizacją linii kolejowej nr 7 wiodącej z Lublina do Warszawy.

W poniedziałek PKP Polskie Linie Kolejowe podpisały dwie umowy na poszczególne części największej obecnie inwestycji kolejowej w Polsce.

CZYTAJ TEŻ: Kolej kontra busy. Zaczęła się cenowa walka o klienta

Modernizacją odcinka Lublin - Dęblin zajmie się konsorcjum, którego liderem jest Mostostal Kraków, a wynagrodzenie ustalono na 930 mln zł.

Włoska firma Atstaldi będzie prowadziła prace od Dęblina do Pilawy, za co otrzyma 735 mln zł.

Obu firmom termin zakończenia prac wyznaczono na koniec 2018 roku.

- To szczęśliwy dzień dla Lublina - mówił minister Andrzej Adamczyk. - Te umowy w rzeczywisty sposób poprawią stan infrastruktury kolejowej w Polsce - dodał.

Docelowo, dzięki modernizacji, czas podróży z Lublina do stolicy skróci się do 90 minut. Jednak żeby tak się stało, trzeba jeszcze wyremontować odcinek Pilawa - Otwock. To wąskie gardło na trasie do stolicy, bo jest tam tylko jeden tor.

- Przetarg jest już ogłoszony i prace rozpoczną się jak tylko zakończą się te na odcinku Lublin - Pilawa - potwierdził Adamczyk. Wtedy wartość całego zadania wzrośnie do około 3,4 mld złotych.

Wiceminister, Andrzej Bittel dodał, że po modernizacji pasażerowie nie tylko pojadą szybciej, ale zwiększy się bezpieczeństwo na torach, przepustowość trasy (będzie mogło jeździć więcej składów). - A pociągi towarowe będę jeździć z prędkością 120 km na godzinę - dodał Bittel.

Ten ruch ma z kolei przekonać transportowców, aby skorzystali z oferty kolejowych przewoźników. - Aby towary przerzucić z kół samochodów do wagonów kolejowych - tłumaczył Adamczyk.

Prace obejmą m.in. modernizację 355 km torów i tyle samo sieci trakcyjnej. Robotnicy zajmą się też 71 obiektami inżynieryjnymi, 383 rozjazdami, 68 przejazdami kolejowymi i powstaną trzy nowe Lokalne Centra Sterowania Ruchem. Odnowionych zostanie 77 peronów i 17 stacji m.in. w Dęblinie, Nałęczowie, Motyczu czy Puławy Azoty. W samym Lublinie, w okolicy ul. Granitowej, powstanie nowy przystanek Lublin Zachód.

Nie wiadomo jednak kiedy dokładnie. - W ciągu kilkunastu dni wykonawca przedstawi dokładny harmonogram prac - wyjaśniał członek zarządu PKP PLK, Arnold Bresch.

Sama modernizacja „siódemki” to nie jedyny wydatek kolei potrzebny do tego, żeby do Warszawy dojechać szybkiej. Najpierw PKP PLK wydały ok. 50 mln zł na modernizację trasy nr 30 (przez Łuków), bo to będzie objazd do Warszawy na czas remontu „siódemki”.

Kolejne 300 mln pochłonie remont linii z Lublina do Stalowej Woli, bo tędy będą jechać pociągi towarowe.

Jako, że pociągi z Lublina do Warszawy będą jeździły przez Łuków, to podróż (już po 11 czerwca) wydłuży się z obecnych 2 godzin i 20 minut do ok. 3 godzin.

Może być jeszcze jeden problem z objazdem, bowiem na odcinku od Parczewa do Łukowa jest tylko jeden tor. Czyli jeśli zdarzy się awaria pociągu lub jakiegoś urządzenia kolejowego, to tory zostaną zablokowane. Na te pierwsze przypadki wpływ mają przewoźnicy, na drugi już PKP PLK. - Właśnie z myślą o takich zdarzeniach wzdłuż linii nr 30 ulokowane będą ekipy techniczne, aby szybko mogły dotrzeć na miejsce awarii - wyjaśniał Ireneusz Merchel, prezes kolejowej spółki.

O potrzebie modernizacji siódemki była mowa od lat. Jeszcze w 2007 r. inwestycja była na liście projektów unijnych przeznaczonych do realizacji do 2013 r.

Z listy usunął ją poprzedni rząd PiS. Powodem był brak dokumentacji potrzebnej do rozpoczęcia inwestycji.

Zostało to nadrobione za koalicji rządowej PO - PSL i wtedy „siódemka” wróciła na listę unijnych inwestycji. Osteteczne decyzje podjął obecny rząd.

UE dokłada do modernizacji trasy Lublin - Warszawa 2,9 mld złotych.