Złe oznakowanie, brak linii wyznaczających miejsca parkingowe, co uniemożliwia pobieranie opłat - kierowcy i ratusz mają długą listę zarzutów do zmian w strefie płatnego parkowania.
- Decyzja o nałożeniu kary na operatora strefy parkowania nie zapadła. Ale nie mogę powiedzieć, że jej nie będzie - podkreślała Beata Krzyżanowska, rzeczniczka prezydenta Lublina. I dodała: - Na razie skupiamy się jednak na uporządkowaniu całej sytuacji.
Chaos panuje od 1 lipa. Wtedy strefa zaczęła funkcjonować na nowych zasadach. I do tego terminu jej zarządca, czyli spółka City Parking Group, miał wykonać wszystkie prace, również te związane z oznakowaniem. Tak się jednak nie stało. - Ciągle brakuje linii poziomych na pl. Zamkowym oraz na terenie Starego Miasta. Chcemy, aby się pojawiły jeszcze w tym tygodniu i nie wykluczamy wygradzania fragmentów placu, aby umożliwić wykonanie tych prac - mówiła Krzyżanowska.
Tam, gdzie nie ma linii poziomych, kierowcy mogą nie płacić za parkowanie. I nic im za to nie grozi. - Kontrolerzy ograniczają się do udzielenia pouczenia, że pojazd znajduje się w strefie płatnego parkowania - przyznała Krzyżanowska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?