Świdnik jak Kuwejt. Będą szukać ropy i gazu

Poszukiwaniem zajmie się firma Geofizyka Kraków, która wcześniej na zlecenie Orlen Upstream, wykonała wstępne badania. Wykazały one, iż istnieje duże prawdopodobieństwo, że pod miastem i pobliskimi terenami leżą złoża obu surowców.

Firma jak na razie nie chce zdradzać szczegółów. - Prace są obecnie na etapie planowania i intensyfikacja przygotowań nastąpi z początkiem stycznia - wyjaśnia Łukasz Łata z działu marketingu Geofizyki.

Jak podaje portal swidnik.pl, poszukiwania będą prowadzone metodą sejsmiczną. Polega ona na rejestrowaniu fal odbitych od poszczególnych warstw geologicznych, wzbudzonych za pomocą specjalistycznych pojazdów. Sam proces badania w wytypowanych wcześniej miejscach trwa kilkanaście sekund. Pozwali to na stworzenie trójwymiarowego obrazu budowy ziemi, a tym samym sprawdzenie, czy na terenie gminy znajdują się złoża gazu ziemnego i ropy naftowej.

W centrum Świdnika będzie zaś prowadzony pomiar radiowy. - Nie będzie więc konieczności rozkładania kabli sejsmicznych. Badania potrwają do końca kwietnia - mówi Bartłomiej Pejo, koordynator prac ze strony miasta i uspokaja jednocześnie, że badania nie będą zagrażały ludziom ani zwierzętom.

Poszukiwania będą się odbywały także na prywatnych posesjach. Uprzednio zostaną z właścicielami spisane odpowiednie umowy.

- Ewentualne odkrycie i eksploatacja złóż gazu bądź ropy naftowej może przynieść naszej gminie korzyści ekonomiczne. Dzięki temu powstałyby nowe miejsca pracy i zwiększyłyby się wpływy z tytułu po-datku dochodowego od osób prawnych. Pozwoliłoby to na intensywny rozwój miasta - wylicza Pejo.

- Może Świdnik stanie się drugim Kuwejtem? - żartował jakiś czas temu na Facebooku Waldemar Jakson, burmistrz Świdnika.

Warto dodać, że w miejscowości Świdnik Duży, leżącej na terenie gminy Wólka, od lat działa kopalnia gazu i ropy naftowej.