Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świetna ostatnia kwarta meczu w Krośnie zapewniła koszykarzom TBV Startu Lublin pierwszą wygraną w Energa Basker Lidze

know
James Washington poprowadził w czwartej kwarcie TBV Start do zwycięstwa w Krośnie z Miastem Szkła 87:73. Po trzech kwartach był remis 61:61, a lubelski zespół zaczął „odjeżdżać” gospodarzom po dwóch udanych wejściach pod kosz amerykańskiego rozgrywającego. W tej części meczu Washington rzucił 10 ze swoich 18 punktów i dodał dwie asysty.

Miasto Szkła Krosno – TBV Start Lublin 73:87 (24:15, 17:27, 20:19, 12:26)
Miasto Szkła: Loveridge 16, Bojanowski 13, Westbrook 13, Hinds 12, Put 9, Krefft 6, Bogdanović 3, Grochowski 1, Bogucki, Oczkowicz. Trener: Mariusz Niedbalski
Start: Washington 18, Borowski 18, Dziemba 16, Gospodarek 13, Mirković 8, Morris 5, Upson 3, Pelczar 2, Czerlonko 2, Szymański 2, Kowalski. Trener: David Dedek

W Krośnie w składzie „czerwono-czarnych” zabrakło Marcina Dutkiewicza, który do gry prawdopodobnie wróci dopiero w listopadzie. Trener David Dedek zdecydował się na zmiany w wyjściowej piątce. O ile przed tygodniem spotkanie z Legią Warszawa rozpoczął tylko jeden z amerykańskich koszykarzy, Washington, tak tym razem w podstawowym składzie wybiegli również jego rodacy – Earvin Morris i Devonte Upson. Obaj byli jednak nieobecni na parkiecie w czwartej, decydującej kwarcie.

Lublinian nadal prześladowały problemy ze skutecznością. Póki słabo trafiali także gospodarze, mecz był wyrównany. Ale wystarczyło kilka udanych akcji Miasta Szkła i trener Dedek wziął czas, bo jego zespół przegrywał 9:17. Pierwszą kwartę Start przegrał 15:24, z zaledwie 35 procentową skutecznością (najlepszym strzelcem „czerwono-czarnych” był Morris, który rzucił… trzy punkty).

Na początku drugiej części lubelski zespół wykorzystał błędy rywala i najpierw Washington celnie przymierzył za „trzy”, a później Kacper Borowski wykończył szybki atak i strata Startu zmalała do pięciu punktów (22:27).

W 27. minucie, po okresie bardzo dobrej gry obronnej gości, Mateusz Dziemba doprowadził do remisu 37:37. Na minutę przed końcem drugiej kwarty Morris wyprowadził Start na prowadzenie 42:41 i takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa.

Po wznowieniu gry znów jednak na prowadzenie wyszli gospodarze i lublinianie długo nie mogli dogonić rywala. Udało im się to dopiero w 29. minucie, gdy trafił Dziemba (59:59).

Przed ostatnią kwartą był remis 61:61 i w statystykach obu drużyn również było niemal równo. Problemem dla ekipy z Lublina były cztery faule Washingtona. Amerykanin w Krośnie nie miał łatwego życia. Obrona Miasta Szkła poświęcała mu dużo uwagi i po 30 minutach Washington miał tylko 2/8 z gry.

Na boisko wrócił po upływie ponad dwóch minut decydującej kwarty i wziął sprawy w swoje ręce. Dwukrotnie udanie „wjechał” pod kosz rywala, a potem fantastycznie podał Kacprowi Borowskiemu, który wykonał akcję 2+1. Start wyszedł na prowadzenie 75:72, a autorem kolejnej akcji 2+1 był Uros Mirković.

Gdy na półtorej minuty przed końcem kolejną „trójkę” na swoje konto zapisał Michael Gospodarek (83:73) pewne się stało, że Start zaliczy pierwszą wygraną w sezonie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski