APEL SAMORZADOW REFORMA EDUKACJI

„Rozpoczęcie procesu likwidacji gimnazjów, które wymaga już teraz zasadniczych zmian w sieci szkolnej (...) powinno nastąpić po ustaleniu wszystkich uwarunkowań reformy, w tym prawnych i finansowych" - w liście skierowanym do Andrzeja Dudy, prezydenta RP, piszą samorządowcy zrzeszeni w ogólnopolskich organizacjach gmin i powiatów.

- Wydarzenia i emocje towarzyszące strajkowi spowodowały, że wielu moich kolegów i koleżanek podjęło decyzję o rezygnacji z zawodu – mówił w piątek na konferencji prasowej prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz. Dodał, że obecnie szkoły pracują „na dwóch, trzech etatach”, a klasy są przepełnione.

W Urzędzie Wojewódzkim rozpoczął się cykl spotkań lubelskiego kuratora oświaty z dyrektorami szkół, przedszkoli i placówek kształcenia z całego województwa. Teresa Misiuk zwróciła się do dyrektorów z apelem w kontekście zwieszonego strajku nauczycieli.

Wojewoda lubelski i kurator oświaty zapraszają środowiska związane z edukacją do dyskusji o kierunkach reformy.

Wojewoda lubelski, kurator oświaty i władze samorządowe oskarżają się wzajemnie o powodowanie trudności w realizacji reformy oświaty i naborze podwójnego rocznika do szkół średnich. Posłanka Joanna Mucha mówi o zbrodni na dzieciach, a media oskarżane są o podsycanie niepokoju.

Radni miejscy Komitetu Krzysztofa Żuka i Joanna Mucha zaprotestowali przeciwko skutkom reformy oświaty. Wojewoda zwołał swoją konferencję prasową.

W Lublinie 600 osób nie dostało się do szkoły średniej. - Pani minister zapewniała, że dla wszystkich uczniów będą miejsca w szkołach. Trudno było w to nie wierzyć - mówi senator PiS o dramatycznych wynikach rekrutacji. Nawet bardzo dobrzy uczniowie nie dostali się do wybranych placówek.

W wyniku reformy edukacji wielu zdolnych uczniów nie dostało się do wymarzonych szkół średnich. O tym, jak władze miasta zamierzają rozwiązać ten problem rozmawiamy z Mariuszem Banachem, z-cą prezydenta Lublina ds. oświaty i wychowania.

Organizacje pozarządowe przygotowały postulaty, które kierują do ministra edukacji narodowej. "Ich pilne podjęcie pozwoliłoby na złagodzenie negatywnych skutków ubocznych reformy systemu edukacji. W naszej opinii realizacja przedstawionych propozycji, począwszy od roku szkolnego 2019/2020, mogłoby także pomóc w rozładowaniu napięcia, jakie w środowisku nauczycieli, rodziców i uczniów wywołały zmiany w systemie edukacji" - przekonuje w liście do ministra edukacji narodowej Dariusza Piontkowskiego prezes Związku Miast Polskich Zygmunt Frankiewicz.

Ministerstwo Edukacji Narodowej zapowiadało, że reforma edukacji nie przysporzy dodatkowych kosztów. W praktyce okazało się jednak, że to worek bez dna. Łódzki samorząd wydał już na ten cel blisko 40 milionów złotych, a to nie koniec wydatków.

Reforma edukacji przyniosła koszty, których MEN nie zamierza finansować. Poniosą je samorządy. - To będzie wiązało się z rezygnacją z wielu inwestycji miejskich - przewiduje Mariusz Banach, zastępca prezydenta Lublina.

Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport dotyczący reformy systemu edukacji, czyli m.in. likwidacji gimnazjów. Wnioski z kontroli są jednoznaczne: reforma została przeprowadzona w niewłaściwy sposób. „Minister nie dokonał rzetelnych analiz finansowych i organizacyjnych skutków reformy; spowodowała ona pogorszenie warunków lokalowych w szkołach” - podkreślono. Ministerstwo Edukacji Narodowej podważa raport i przekonuje, że „reforma oświaty została starannie przygotowana, a jej wdrażanie jest stale monitorowane”.

Więcej uczniów w tych samych budynkach, dłuższy czas nauki i brak możliwości wyboru profilu klasy - to martwi uczniów kończących gimnazja i podstawówki w „podwójnym” roczniku.

Dwanaście miast zamierza ubiegać się o zwrot kosztów, jakie samorządy poniosły z uwagi na wprowadzenie reformy edukacji – podał portal Onet. Wśród nich jest Poznań, który tylko w 2017 roku wydał 17 mln zł na dostosowanie budynków do nowych potrzeb, powstałych w wyniku reformy edukacji. Pozew zbiorowy jest w trakcie przygotowywania. Na razie nie wiadomo, o jaką kwotę będą ubiegały się miasta.

MEN przygotowało rozporządzenie, które zezwala na wprowadzenie sześciodniowego tygodnia nauki. Rodzice są oburzeni, ale ministerstwo zapewnia, że to przepis, który... w praktyce raczej nie będzie stosowany.

Od września uczniowie w szkołach nie będą mieli „trudnych lekcji” po szóstej godzinie nauki, a przerwy będą dłuższe. Tak chce MEN, ale ze szkół słychać: - Pomysł fajny, lecz oderwany od rzeczywistości.

Rok 2017/2018 już za nami. Przyszedł czas na podsumowania. MEN mówi o sukcesach i o budowie dobrej szkoły, ale samorządowcy i nauczyciele wytykają wady reformy oświaty.

W wyniku reformy edukacji w Polsce do tej pory zlikwidowano 5181 publicznych gimnazjów, najwięcej w województwie małopolskim (94 proc.) i śląskim (87 proc.). Liczba uczniów w prywatnych podstawówkach zwiększyła się o 48 proc. - tak wynika z wyliczeń serwisu ciekaweliczby.pl

Wojewoda i kurator oświaty chwalą reformę edukacji i pokazują liczby. ZNP: - Nie jest tak dobrze. Statystyki nie pokazują rzeczywistości.

ZNP policzył, co zmieniło się w szkolnych kadrach po rozpoczęciu wdrażania reformy. Główna nowość to więcej nauczycieli łatających etaty.

Szkoła Urszulanek potrzebuje pieniędzy na prace związane z dostosowaniem do reformy oświaty. Koszty szacują też placówki niepubliczne.

Zmiana edukacji najbardziej dotknęła uczniów. Jak można pomóc dzieciom odnaleźć się w nowej rzeczywistości? Opowiedziały o tym w "Dzień Dobry TVN" mama czwórki dzieci i psycholog Bogna Białecka oraz mama dwóch córek Dorota Łoboda. - Trzeba mówić uczciwie całą prawdę, uzależniając to od wieku dziecka - zaznaczyła Łoboda.