Mesut oezil

Duże emocje nie tylko w Anglii wzbudziła decyzja Arsenalu o zwolnieniu klubowej maskotki, Gunnersaurusa, z powodu cięcia kosztów. Na ratunek pospieszył mu Mesut Ozil, który chce pokryć koszty zatrudnienia zielonego dinozaura z własnej kieszeni. Jest jednak pewien haczyk...

Dwóch mężczyzn, którzy w lipcu zaatakowali nożem Mesuta Oezila i Seada Kolasinaca w północnym Londynie przyznało się do winy. Policja opublikowała nowy materiał z zajścia. Widać na nim, jak bośniacki piłkarz nie przestraszył się napastnika. Zobacz wideo.

Sead Kolasinac został bohaterem po tym, jak stanął w obronie swoje klubowego kolegi z Arsenalu, Mesuta Oezila. Kierujący autem reprezentant Niemiec został zaatakowany na ulicy przez nożowników. Z pięściami na napastników rzucił się bośniacki obrońca, przeganiając ich. Nie jest on jednak pierwszym piłkarzem, który mógłby założyć strój superbohatera. Serwis "Four Four Two" przypomniał kilku innych, natomiast wśród polskich graczy też nie brakowało odważnych!

Do szokujących scen doszło w północnym Londynie. Podczas jazdy samochodem dwóch piłkarzy Arsenalu - Mesut Oezil i Sead Kolasinac zostali zaatakowani przez nożowników na motorach. Bośniak wyskoczył z auta w obronie kolegi i odpędził napastników.

W niedzielę Mesut Oezil ogłosił zakończenie kariery w kadrze z powodu aktów rasizmu ze strony zarówno kibiców, jak i oficjeli w Niemieckim Związku Piłkarskim. Krajowe media nie pozostawiły na nim suchej nitki.

Mesut Özil ogłosił zakończenie kariery w reprezentacji za pośrednictwem Twittera. W długim oświadczeniu pomocnik Arsenalu wyjaśnia dlaczego podjął taką decyzję i opisuje złe relacje z Niemieckim Związkiem Piłkarskim (DFB) oraz akty rasizmu z jakimi się spotkał po zdjęciu z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoğanem.

W meczu Arsenalu z Wolverhampton wynik był sprawą drugorzędną. W pierwszej połowie spotkania doszło bowiem do koszmarnego zderzenie Davida Luiza i Raula Jimeneza. Meksykanin stracił przytomność, a realizatorzy angielskiej stacji postanowili nie powtarzać tej akcji ze względu na zbyt dużą drastyczność.

Nie da się ukryć, że wiek gra dużą rolę w przypadku grania w piłkę nożną. Z wiekiem traci się wydolność, szybkość i wiele innych, równie ważnych aspektów. Są jednak zawodnicy, którzy mimo sporego - jak na ten sport - wieku, trzymają się świetnie i grają jak z nut. Oto najstarsi piłkarze w Ekstraklasie.

Mecze kadry z powodu obostrzeń ominą nie tylko Bartłomieja Drągowskiego. Włosi zagrają bez kilku podstawowych graczy. Problemy mają też Niemcy. Ale Romelu Lukaku dostał zgodę na prywatny lot.

Wtorkowy mecz z Dynamem Kijów był 51., jaki Wojciech Szczęsny rozegrał w Lidze Mistrzów, a gdyby dodać te z kwalifikacji byłby to występ nr 58. Po raz 19. zrobił to w barwach Juventusu Turyn. Mistrzowie Włoch przeżyli w poprzedniej edycji duże rozczarowanie, bo nie udało im się przebić nawet do ćwierćfinału, za co głową zapłacił trener Maurizio Sarri (zastąpił go Andrea Pirlo). Inauguracja kolejnej edycji była udana, bo mistrzowie Włoch wygrali w Kijowie 2:0, po dwóch bramkach ściągniętego latem (kosztem Arkadiusza Milika) Alvaro Moraty. Nie przeszkodził im brak odbywającego kwarantannę (koronawirus) Cristiano Ronaldo. Co ciekawe - tak jak Szczęsny jest ostatnim, jak na razie, polskim bramkarzem, któremu dane było zagrać w Champions League, tak pierwszy w historii nosił dokładnie to samo nazwisko i bynajmniej nie przez przypadek. Sami zresztą sprawdźcie... Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Joachim Loew w meczu przeciwko Szwajcarii zamiast pożar ugasić, nieco go rozniecił. Niemcy dwukrotnie przegrywali, choć ostatecznie wtorkowe starcie Ligi Narodów w lidze A zakończyło się remisem 3:3. - Mówiłem o tym przed meczem i powtórzę po nim. Trzeba z tym skończyć - zwrócił uwagę Lothar Matthaeus, który od jakiegoś czasu stał się naczelnym krytykiem selekcjonera reprezentacji Niemiec.

Legia Warszawa praktycznie bez walki przegrała 0:3 z Karabachem Agdam i po raz czwarty z rzędu nie zagra w fazie grupowej europejskich rozgrywek. Oto 5 najważniejszych wniosków po tym spotkaniu. [i]Uruchom i przeglądaj galerię klikając "NASTĘPNE", strzałką w prawo na klawiaturze lub gestem na ekranie smartfonu[/i]

"Jesteśmy z Wami". "Białoruś musi być wolna" - kilkudziesięciu najlepszych polskich sportowców wystąpiło w wyjątkowym spocie, wyrażającym solidarność ze sportowcami i społeczeństwem Białorusi.

Czasy, gdy Robert Lewandowski i Pierre-Emerick Aubameyang rywalizowali ze sobą o tytuł króla strzelców niemieckiej Bundesligi to już historia, bo Gabończyk zamienił w styczniu 2018 roku Borussię Dortmund na londyński Arsenal. Sportowo nie wyszedł na tym najlepiej, bo choć więcej zarabia i nie stracił w Anglii skuteczności (w ostatnim sezonie Premier League zdobył 20 bramek w 32 meczach), to jednak Kanonierzy spisują się poniżej oczekiwań. Ostatni sezon zakończyli dopiero na ósmym miejscu i w kolejnym nie wystąpią nawet w Lidze Europy. Aubameyang nie traci jednak humoru. Podczas gdy Lewandowski chwali się od kilku dni swoimi zdjęciami z pucharem za zwycięstwo w Lidze Mistrzów (na jednym z nich zabrał go nawet do łóżka), "Auba" pochwalił się ostatnio swoją kolekcją luksusowych samochodów. Imponującą - bo jak natychmiast policzyły brytyjskie tabloidy, garaż piłkarza wart jest ponad dwa miliony funtów, a stoją w nim m.in. takie marki, jak Lamborghini czy Ferrari. Zarazem olśniewającą, bo trzy samochody mają złoty lakier, a dwa srebrne wykończenia, które odbijają różne kolory światła pod każdym kątem. Krótko mówiąc - są tęczowe, w Polsce co poniektórym mogłyby się nie spodobać... Znaleźli się również i tacy (dali temu wyraz w komentarzach), których zdaniem chwalenie się samochodami w czasach, gdy z powodu pandemii koronawirusa wielu ludzi na świecie ledwo wiąże koniec z końcem, a w jego rodzinnym kraju wręcz przymierają głodem, to niezbyt taktowne zachowanie. Wątpliwe jest jednak, by piłkarz przejmował się takimi uwagami. No cóż - jak mawiał klasyk - kto bogatemu zabroni. My możemy sobie tylko popatrzeć... Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Legia Warszawa pokonała GKS Bełchatów 6:1 w piątkowym meczu 1/32 finału Pucharu Polski. Trzy bramki zdobył 18-letni Maciej Rosołek. Zagrało też trzech zawodników pozyskanych w letnim okienku transferowym.

Radosław Majecki jest kolejną sztabką złota w sejfie Legii Warszawa. 20-letni bramkarz podpisał kontrakt z AS Monaco, choć rundę wiosenną spędzi jeszcze w stołecznym klubie. Ekipa z Księstwa zapłaci za niego - według informacji "Super Expressu" - siedem mln euro plus bonusy. To kolejny transfer, przy którym trudno nie docenić pracy, jaką od 2001 r. przy Łazienkowskiej wykonuje Krzysztof Dowhań. Trener bramkarzy wyszkolił już wielu fachowców, na których "Wojskowi" zarobili kilkanaście milionów euro! Zobacz, którzy bramkarze zapewnili Dowhaniowi sympatię księgowych stołecznego klubu, oglądając galerię.

Do 9 sierpnia mieszkańcy Zamościa i turyści mogą zwiedzać Muzeum Fortyfikacji i Broni „Arsenał” w ramach akcji „Wakacje w Muzeum". Akcja ma na celu zainteresowanie dzieci muzeami oraz bogatą historią Zamojszczyzny.

Po skandalicznym zachowaniu w meczu z Brighton Matteo Guendouzi może już nie zagrać w Arsenalu. Ustawiła się po niego kolejka chętnych, z Barceloną i PSG na czele.

Ostatnio w mediach głośno było o wywiadzie byłego piłkarza Arsenalu i Manchesteru City - Emmanuela Adebayora. Togijczyk przyznał, że mimo dobrej sytuacji finansowej, nie ma zamiaru pomagać przy zwalczaniu pandemii koronawirusa w swoim kraju.

Do ciekawych informacji dotarli dziennikarze angielskiego brukowca The Sun. Zgodnie z opisem gazety jeden z piłkarzy Chelsea romansował z pracownicą klubu ze Stamford Bridge, o czym w końcu dowiedział się jej partner. Pikanterii tej historii dodaje fakt, że chłopak kobiety jest kibicem derbowego rywala The Blues - Arsenalu.

Piłkarze Arsenalu nie zgodzili się na obniżenie pensji, ale są otwarci na odroczenie płac. Zarząd klubu starał się nakłonić zawodników do tymczasowego zmniejszenia wynagrodzenia w zamian za wyższe zarobki w przyszłości.

Wczoraj o zarażeniu koronawirusem swojego trenera Mikela Artety poinformował Arsenal, dziś dowiadujemy się, że pozytywny wynik badania na obecność wirusa otrzymał też piłkarz Chelsea. Callum Hudson-Odoi czuje się dobrze, ale najbliższe dni będzie musiał spędzić w odosobnieniu. Kwarantanna czeka też innych piłkarzy The Blues oraz cały sztab klubu ze Stamford Bridge, nie wiadomo więc, czy zaplanowany na sobotę mecz z Aston Villą dojdzie do skutku. Po wczorajszej informacji Arsenalu przełożono już mecz Kanonierów z Brighton, więc możliwe, że s powodu nowych okoliczności cała kolejka Premier League się nie odbędzie.