Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To była bomba! Czy ksiądz maczał palce w podłożeniu ładunku wybuchowego? Pisaliśmy w "Kurierze Lubelskim" 21.03.2001 r.

Anna Paszkowska
archiwum
Kilkudziesięciu lubelskich policjantów postawiono w stan alarmowy. Mundurowi zostali wezwani do jednej z willowych dzielnic Lublina.

Policjanci z wezwanego patrolu zobaczyli na klamce furtki, prowadzącej do posesji, zawieszoną reklamówkę, wypchaną jakimś sprzętem. Z pakunku dochodziło tykanie. Na miejscu zjawiła się ekipa pirotechników. W styczniu przy tym domu eksplodował w śmietniku niewielki ładunek wybuchowy.

Podejrzaną paczkę przewieziono na poligon pod Zamościem.

Właścicielka posesji stwardziała, że sprawa może się wiązać z pożyczką 500 tys. zł od księdza z jednej parafii w woj. lubelskim. Pieniądze były jej potrzebne podobno na grę na giełdzie. 300 tys. oddała. Kobieta mówi, że zjawili się u niej ludzie, którzy dopominali się o zwrot długu.

- To co ta pani mówi, jest dla mnie szokiem. Nigdy nie pożyczałem jej takich pieniędzy. Skąd miałbym je mieć? Oczywiście, znam tą panią. Pożyczała duże kwoty od moich znajomych, nie wiem ile. Ta kobieta ma sporo różnych grzechów na sumieniu i mogła się narazić wielu osobom - stwierdził w rozmowie z "Kurierem" wspomniany kapłan.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski