To nadzieja dla pacjentów z rakiem trzustki. W Lublinie odbyła się pierwsza taka operacja

Joanna Jastrzębska
Joanna Jastrzębska
Lekarze z SPSK1 pierwszy raz zoperowali raka trzustki, wykorzystując radioterapię śródoperacyjną. To dobra wiadomość dla chorych na tego typu nowotwór, który jest dużym wyzwaniem terapeutycznym.

Receptą w takich przypadkach może okazać się terapia skojarzona, czyli połączenie różnych metod leczenia. Pierwszy pacjent, u którego zastosowano chemioterapię, radioterapię i zabieg operacyjny, zgłosił się do Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 1 pół roku temu. Ma 71 lat, raka ogona trzustki i dużą determinację.

– Pół roku temu ten chory przyszedł do nas pierwotnie z nieresekcyjnym rakiem trzustki, poza zasięgiem pierwotnego leczenia chirurgicznego – tłumaczy prof. Wojciech Polkowski, szef Kliniki Chirurgii Onkologicznej SPSK1 w Lublinie.

Operację poprzedziło przyjęcie przez pacjenta pięciu kursów chemioterapii i radiochemioterapii. Leczenie trwające od jesieni prowadziła Joanna Czechowska, specjalistka onkologii klinicznej.

– Chemioterapia, mówiąc otwarcie, nie była łatwa do przejścia. Był to schemat złożony z wielu leków, z wielu cytostatyków sprawdzonych w bardziej zaawansowanych rakach trzustki, natomiast dzięki niemu chory miał szansę uzyskać taką odpowiedź, jaką uzyskał, czyli normalizację markerów, zmniejszenie guza i dążenie do wdrożenia kolejnych etapów – przyznaje lekarka.

Zabieg nie mógłby się odbyć, gdyby nie nowoczesny i unikalny sprzęt. Poza Zakładem Radioterapii SPSK1 akcelerator Mobetron dedykowany do radioterapii śródoperacyjnej znajduje się w trzech ośrodkach w Polsce. Lubelskim lekarzom towarzyszył prof. Falk Roeder z Uniwersytetu Salzburgu, który jest współtwórcą zaleceń Europejskiego Towarzystwa Radioterapii Onkologicznej dotyczących tego zabiegu.

Radioterapia śródoperacyjna raka trzustki może być wykorzystywana nie tylko w zaawansowanych stopniach nowotworu, ale jest warunek, który trzeba spełnić.

– Szybko trafić do onkologa – nie ma wątpliwości prof. Polkowski. Jak tłumaczy, rak trzustki jest zdradliwą chorobą, która może dawać objawy w późnym stadium, ale warto dbać o profilaktykę. – Statystyki są takie, że 50 proc. chorych na raka trzustki pojawia się u pierwszego lekarza wtedy, kiedy są już obecne przerzuty odległe, np. w płucach, wątrobie. Trzeba zwrócić uwagę na powszechną chorobę, którą jest cukrzyca. Jej pojawienie się od razu powinno zwracać uwagę endokrynologa, dobrze byłoby zapytać go, czy nie ma choćby subtelnych zmian ogniskowych w trzustce.

Pacjent dobrze zniósł operację i jak liczą lekarze, dzięki niej ryzyko wznowy miejscowej guza będzie mniejsze. O tym, czy usunięcie guza zakończyło leczenie onkologiczne chorego, przekonamy się za miesiąc. W najbliższych dniach będzie stopniowo dochodził do siebie, a jeśli nie nastąpią powikłania, w przyszłym tygodniu wróci do domu.

Botoks 2.0? Naukowcy potwierdzają

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski
Dodaj ogłoszenie