Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trwa kontrola finansowa w DPS Betania

Faj
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Archiwum
Gdzie trafiał majątek nowych podopiecznych Domu Pomocy Społecznej "Betania" w Lublinie? W jaki sposób - jeśli w ogóle - chroniono ich dobra osobiste? I wreszcie, co działo się z majątkiem pensjonariuszy, którzy zmarli? Na te pytania ma odpowiedzieć kontrola finansowa ośrodka, którą prowadzi Urząd Miasta Lublin.

To efekt afery jaka wybuchła wokół "Betanii" trzy tygodnie temu. Kilkunastu mieszkańców DPS-u przy al. Kraśnickiej poskarżyło się , że Jerzy Chojnowski, dyrektor DPS-u wyzywa podopiecznych i szykanuje tych, którzy mu się sprzeciwiają. Niektórzy mieszkańcy i pracownicy placówki zarzucili mu również, że przyjmował korzyści majątkowe od podopiecznych w zamian za tzw. "jedynkę" (pokój jednoosobowych). Chojnowski zrezygnował ze stanowiska i kategorycznie zaprzeczył wszystkim zarzutom.

- Szczegółowa kontrola finansowa rusza w poniedziałek. W ubiegłym tygodniu w "Betanii" pojawiło się dwóch kontrolerów. Ich zadaniem było tzw. "rozpoznanie środowiska kontroli" i zebranie dokumentacji związanej z zarządzaniem majątkiem osobistym pensjonariuszy. Teraz będziemy wszystko dokładnie sprawdzać i analizować - wyjaśnia Anna Morow, dyrektor Wydziału Audytu i Kontroli lubelskiego Ratusza. - Nasze postępowanie powinno się zakończyć za jakieś trzy tygodnie, dyrektor DPS-u będzie miał tydzień na ustosunkowanie się do ewentualnych uchybień - tłumaczy Morow. - To wszystko, co na tę chwilę mogę powiedzieć.

Odrębne śledztwo w sprawie "Betanii" prowadzi prokuratura. - Wszczęliśmy je po doniesieniach medialnych dotyczących nieprawidłowości w Domu Pomocy Społecznej - mówi Beata Syk-Jankowska, rzecznik lubelskiej Prokuratury Okręgowej. - Sprawa jest w toku, zajmuje się nią nasz dział śledczy - dodaje Jerzy Gałka, z-ca szefa Prokuratury Rejonowej Lublin-Południe.

Tymczasem do naszej redakcji docierają kolejne skargi na byłego dyrektora "Betanii". "Chojnowski zrobił z DPS-u prywatny folwark" - napisał w mailu do naszej redakcji jeden z pracowników ośrodka. Pisze też o przyjmowaniu korzyści majątkowych przez chojnowskiego. "Przykładem może być sławna sprawa kilkunastu obrazów i działki, którą "dostał" od nieżyjącej już mieszkanki".

- O "dawaniu pieniędzy" dyrektorowi mówili nam sami pensjonariusze. Jeden starszy pan dał mu zabytkową kuszę - twierdzi była pielęgniarka DPS-u przy al. Kraśnickiej, która zadzwoniła do naszej redakcji (imię i nazwisko do wiadomości redakcji. - Kilka dni temu jedna z rodzin starszej pensjonariuszki, gorączkowo szukała dyrektora. Nie chciała, że by się wydało, że oni też "dali" dyrektorowi, i ile, w zamian za umieszczenie w ośrodku ich matki - napisała kilka dni później w SMS-ie.

Obecnie obowiązki dyrektora "Betanii" pełni Elżbieta Walentyn, do niedawna z-ca Chojnowskiego. - Zastanawiamy się nad rozpisaniem konkursu na nowego dyrektora DPS-u przy al. Kraśnickiej, ale na razie musi zakończyć się prowadzona tam kontrola finansowa. Najpierw chcemy wyjaśnić wszystkie nieprawidłowości - kwituje Katarzyna Mieczkowska-Czerniak, rzeczniczka prezydenta Lublina.

Zobacz także:
=> Prokuratura sprawdzi co działo się w DPS Betania
=> Ratusz powiadomi prokuraturę o sytuacji w DPS-ie Betania
=> Dyrektor DPS Betania po skargach zrezygnował z pracy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski