Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzecioligowcy z regionu rywalizowali o punkty w 32. kolejce. Ważne wygrane Chełmianki, Stali Kraśnik i Podlasia Biała Podlaska

Marcin Puka
Marcin Puka
Joanna Urbaniec / Polska Press
Kilku trzecioligowców z naszego regionu walczyło o punkty w 32. kolejce. Pewna utrzymania jest już Stal Kraśnik, a blisko zachowania ligowego bytu jest także Chełmianka. Do samego końca o realizację tego celu walczyć musi Podlasie Biała Podlaska.

Chełmianka pokonała na wyjeździe KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski 2:1. Tym samym podopieczni Artura Bożyka są bliscy utrzymania się w trzeciej lidze. Sęk w tym, że klub przeżywa spore kłopoty finansowe i nie wiadomo, jaka będzie jego przyszłość. Rozważanych jest kilka scenariuszy, w tym występy w czwartej lidze, o ile zgodę wyrażą na to działacze Lubelskiego Związku Piłki Nożnej.

Ostrowiec Świętokrzyski to trudny teren, o czym przekonali się również piłkarze z Chełma, którzy przeżywali w piątek trudne chwile. Jednak biało-zieloni pokazali charakter, wyszarpując trzy punkty teoretycznie silniejszemu przeciwnikowi. Kluczem do sukcesu gości była ich ogromna determinacja oraz lepsza organizacja gry od rywala.

W pierwszej połowie trwała wymiana ciosów. Chełmianka powstrzymywała jednak chaotyczne ataki gospodarzy, a sama groźnie kontratakowała. W 38. min. po dośrodkowaniu z rzutu rożnego efektowną "główką" popisał się Norbert Myszka, a piłka wylądowała w okienku bramki KSZO.

Po zmianie stron przeważali miejscowi. Dobrą sytuację zmarnował m.in. Jakub Kapsa. Wydawało się, że KSZO zaraz wyrówna, tymczasem to goście cieszyli się z kolejnego trafienia. Po centrze Przemysława Koszela, rezerwowy tego dnia Krzysztof Zawiślak, strzałem z pierwszej piłki zaskoczył Doriana Frątczaka.

To nie był koniec emocji, ponieważ w 81. min. kontaktowego gola strzelił Jakub Chrzanowski. KSZO ambitnie dążyło do wyrównania, ale ostatecznie rezultat meczu nie uległ już zmianie.

Kolejny spotkanie Chełmianka rozegra 1 czerwca (sobota, godz. 17). Wtedy podejmie walczącą o awans do drugiej ligi Stal Rzeszów. Wcześniej, bo w najbliższy wtorek (godz. 17.30) powalczy w Lublinie z Motorem w półfinale Regionalnego Pucharu Polski na szczeblu Lubelskiego Związku Piłki Nożnej.

KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski – Chełmianka 1:2 (0:1)
Bramki: Chrzanowski 81 – Myszka 38, Zawiślak 72
KSZO: Frątczak – Miłek, Mężyk, D. Cheba, Rogoziński (46 Łokieć), Burzyński, Chrzanowski, Smuczyński (83 Ziółkowski), Madej (64 Grunt), Bełczowski (90 Sarwicki), Kapsa
Chełmianka: Osuch – Kwiatkowski, J. Niewęgłowski, Myszka, Koszel, Uliczny, Czułowski, Kompanicki, Szpak, Kocoł (89 Aftyka), Efir (69 Zawiślak)
Żółte kartki: Smuczyński, Kapsa – Kwiatkowski, Uliczny, Szpak, Czułowski
Sędziował: Grzegorz Jabłoński z Krakowa

Orlęta Radzyń Podlaski zremisowały w Krakowie z Hutnikiem 2:2 i są prawie pewne utrzymania na czwartym poziomie rozgrywkowym. Co więcej, podopieczni Rafała Borysiuka wyprzedzili ekipę z Grodu Kraka w klasyfikacji Pro Junior System i są bardzo blisko wywalczenia nagrody finansowej w wysokości 400 tysięcy złotych (za zajęcie pierwszej lokaty).

Obydwie ekipy ostatnio właśnie w związku z system Pro Junior System wystawiają pierwsze jedenastki praktycznie złożone z samych wychowanków (punktują podwójnie) i młodzieżowców. W piątek na "Suchych Stawach" było identycznie.

– W takim składzie ten punkt jest dla nas jak mistrzostwo świata – mówi Borysiuk na łamach Gazety Krakowskiej. – Zagrało sześciu jeszcze juniorów, w tym czterech juniorów młodszych. Emocje były do końca, bo matematycznie jeszcze się nie utrzymaliśmy. Jeżeli nie byłoby walki o Pro Junior System, wystąpilibyśmy w optymalnym składzie. Ale zaryzykowaliśmy, w podstawowej jedenastce było siedmiu wychowanków – dodaje.

Gospodarze już w 3. minucie objęli prowadzenie za sprawą jedynego nie-młodzieżowca, Krzysztofa Świątka. W drugiej połowie po rzucie rożnym wyrównał Maciej Wojczuk, ale kilka minut później Hutnik zmów prowadził. Roberta Nowackiego pokonał strzałem głową Filip Handzlik, a asystę zaliczył Świątek. Końcowy rezultat spotkania ustalił w 81. min. mocnym strzałem po ziemi Patryk Szymala.

1 czerwca (godz. 17) Orlęta zmierzą się przed własną publicznością z Sokołem Sieniawa.

Hutnik Kraków – Orlęta Radzyń Podlaski 2:2 (1:0)
Bramki: Świątek 3, Handzlik 61 – Wojczuk 56, Szymala 81
Hutnik: Chorążka - Janecki (46 Ptak), Sosna, Leśniak, Źródlewski, Radwanek (46 Bukowczan), Reczulski, Broda, Świątek, Linca (71 Matysek), Handzlik (82 Nowak)
Orlęta: Nowacki – Idzikowski, Kursa, Kiczuk (73 Zaręba), Ciborowski (75 Waniowski), Korolczuk (80 Ilczuk), Lipiński, Kania, Bożym (63 Szymala), Wojczuk, Siwek
Żółte kartki: Ciborowski, Bożym, Korolczuk, Idzikowski
Sędziował: Jakub Moskal ze Skarżyska-Kamiennej

Nie doszedł do skutku zaplanowany na sobotę mecz w Połańcu, w którym Czarni mieli zmierzyć się z Avią Świdnik. Spotkanie zostało odwołane już w piątek. Powodem tego stanu rzeczy było zalane boisko w Połańcu. Jeśli aura pozwoli, do potyczki dojdzie w najbliższy wtorek (28 maja, godz. 17). Później, bo 1 czerwca (godz. 14) świdniczanie zagrają u siebie z Hutnikiem Kraków.

Stal Kraśnik nie wygrała żadnego z ostatnich sześciu meczów. Przełamanie przyszło w sobotę. Podopieczni Jarosława Pacholarza
pokonali u siebie niepewną ligowego bytu Wólczankę Wólkę Pełkińską 1:0. Gola zapewniającą miejscowym utrzymanie zdobył w 88. min. spotkania Filip Drozd. Goście nie wykorzystali dwóch rzutów karnych.

Kibice zgromadzeni na stadionie w Kraśniku byli świadkami emocjonującego widowiska. Obydwie drużyny postawiły na atak, ale lepsze okazje do zdobycia bramek mieli miejscowi. W pierwszej połowie gospodarze mogli objąć prowadzenie po strzałach Ernesta Skrzyńskiego, Jakuba Gajewskiego, czy Marcina Świecha, ale były one niecelne, albo dobrze interweniował Tomasz Siryk.

W 45. min. jeden z graczy Stali popełnił przewinienie w polu karnym i sędzia wskazał na wapno. Mateusz Podstolak trafił piłką w poprzeczkę i do szatni obydwie ekipy schodziły przy wyniku remisowym.

Druga połowa to początkowo ataki Wólczanki. Kraśniczan przed utratą bramki uratował Sebastian Ciołek przenosząc piłkę nad poprzeczką. W odpowiedzi nieznacznie pomylił się Władysław Kudriawcew, a uderzenie Filipa Drozda złapał golkiper z Wólki Pełkińskiej. Także przyjezdni oddali kilka strzałów, ale rezultat wciąż się nie zmieniał.

Następnie z bliska niecelnie "główkował" Bartłomiej Koneczny, a Filip Drozd przegrał pojedynek z Tomaszem Sirykiem. W 88. min. było 1:0. Rafał Król dograł piłkę do Drozda, a ten umieścił piłkę w siatce.

W już doliczonym czasie gry Damian Pietroń przewinił w polu karnym i goście znów wykonywali jedenastkę. Na szczęście Ciołek nie dał się pokonać Mateuszowi Podstolakowi i trzy punkty zostały w Kraśniku.

Po meczu w Kraśniku, Marek Rybkiewicz, trener Wólczanki został telefonicznie zdymisjonowany przez prezesa klubu z Wólki Pełkińskiej.

1 czerwca (godz. 15) kraśniczanie zmierzą się na wyjeździe z Wiślanami Jaśkowice. Potyczka odbędzie się w Skawinie.

Stal Kraśnik – Wólczanka Wólka Pełkińska 1:0 (0:0)
Bramka: Drozd 88
Stal: Ciołek – Świech (81 Lutsyk), Mazurek, Pietroń, Kudriawcew (76 Koneczny), Gajewski, Partyka (86 Wawryszczuk), Skrzyński, Wójtowicz (52 Szewc), R. Król, Nastałek (54 Drozd)
Wólczanka: Siryk – Kholorskyi, Majka, Kocur (74 Tabor), Kajpust, Bała, Pietluch (46 Domański), Podstolak, Łazarz, Wrona, Bury
Żółta kartka: Pietroń
Czerwona kartka: Pietroń 90 za drugą żółtą kartkę
Sędziował: Łukasz Chodnicki z Poznania

Bardzo ważne zwycięstwo w kontekście walki o utrzymanie odniosło Podlasie Biała Podlaska. Podopieczni Przemysława Sałańskiego w Piszczacu pokonali zdegradowanego już do czwartej ligi Spartakusa Daleszyce 2:1.

– Mieliśmy dużą przewagę i stworzyliśmy sobie wiele sytuacji do strzelenia kolejnych goli. Dopięliśmy swego w końcówce. Zespół się nie poddawał i grał do końca, za co należą mu się gratulacje. Najważniejsze jest kolejne zwycięstwo, które przybliża nas do celu – mówi Przemysław Sałański, trener Podlasia.

Kolejną potyczkę Podlasie rozegra również w Piszczacu. 1 czerwca (godz. 14) gościć będzie Wisłę Sandomierz.

Podlasie Biała Podlaska – Spartakus Daleszyce 2:1 (1:0)
Bramki: Syryjczyk 6, Zabielski 86 – Ostrowski 56 z rzutu karnego
Podlasie: Wrzosek – Renkowski, Łakomy, Chyła, Konaszewski, Andrzejuk, Kosieradzki (75 Zabielski), Kaznocha, Dmowski, Martynek (61 Tkaczuk), Syryjczyk (78 Chmielewski)
Spartakus: Pietras – Krzeszowski, Bednarski, Blicharski, Dziedzic (61 Kokosza), Zawadzki (46 Bogacz), Brożyna (60 Wychowaniec), Jeziorski, Ostrowski, Wołowiec (46 Kaleta), Sot (46 Maciejski)
Żółte kartki: Syryjczyk, Andrzejuk, Tkaczuk, Zabielski – Ostrowski, Bartosz Bogacz, Wychowaniec, Kokosza, Kaleta
Sędziował: Paweł Sitkowski z Kąkolewnicy

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski