W zeszłym roku w całej gminie Turobin zmarło o 72 więcej osób niż się urodziło. Sześciotysięczną gminą rządzi teraz młody wójt, 30-letni Andrzej Kozina. Sam dzieci na razie nie ma, ale wkrótce bierze ślub. Jego zastępca właśnie oczekuje pierwszego potomka.
- Jest więc szansa, że zwiększy się u nas przyrost naturalny. Chociaż sam biję się w pierś, bo mam tylko jedno dziecko - żartuje Adam Romański, radny gminy.
Czytaj też: Stąd jest wszędzie daleko, ale gwiazdy widać najlepiej
Wójt sam zastanawia się co zrobić, aby zatrzymać młodych w Turobinie. Na początek chce odzyskać z powrotem prawa miejskie dla Turobina, bo miasteczko straciło je po powstaniu styczniowym. Andrzej Kozina planuje też postawić na agroturystykę.
- Turobin to początek Roztocza. Mamy piękne pagórki, wąwozy lessowe. Tu też odbywają się spływy kajakowe. Mamy rzekę Por, która wpływa do Wieprza. Staram się teraz, aby w jej pobliżu wybudować zbiornik retencyjny, który przyciągnąłby ludzi z okolic i Lublina na wypoczynek. Dzięki temu nastąpiłby rozwój turystyki. A sami mieszkańcy też mogliby też na tym zyskać, otwierając różne działalności jak noclegi, bary, wypożyczalnie sprzętu wodnego - liczy wójt Andrzej Kozina.
Chce też poprawić infrastrukturę i transport, bo na razie z samego Turobina kursują tylko dwa autobusy dziennie do Lublina.
- Stąd jest wszędzie daleko. Tak do godziny drogi. Do Lublina mamy 60 km, do Zamościa - 48, a do Biłgoraja - 38 km - wylicza radny Adam Romański.
Rozsypano gnojówkę przed Urzędem Wojewódzkim w Poznaniu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?