Samochody Centralnego Biura Śledczego w ostatni czwartek były w akcji już kilka minut przed godziną 6 rano.
Na terenie trzech województw: zachodniopomorskim, małopolskim i lubelskim zatrzymano w sumie sześć osób zamieszanych w planowane porwanie dla okupu.
- Do przestępstwa miało dojść prawdopodobnie w celu wymuszenia na nim lub członkach jego rodziny kilkuset tysięcy złotych okupu - informuje Centralne Biuro Śledcze Policji.
W sumie u kilku zatrzymanych policja znalazła broń, paralizator oraz kajdanki. Co więcej, grupa miała już wybrane miejsce, gdzie będzie przetrzymywała porwaną osobę.
Do tego jednak nie doszło, bo zjawiła się policja. Funkcjonariusze weszli zarówno do domków jednorodzinnych jak i do zniszczonych kamienic.
Zatrzymani mężczyźni byli kompletnie zaskoczeni. Gdy w kajdanki zakuwano jednego z nich był ubrany w czarny szlafrok w duże czerwone grochy.
Osobą, którą mieli porwać był włoski biznesmen.
- Prowadzi interesy zarówno w Polsce jak i za granicą - mówi kom. Iwona Jurkiewicz, rzecznik prasowy komendanta Centralnego Biura Śledczego Policji, ale więcej szczegółów nie chce zdradzić tłumacząc, że w takich sprawach policja stara się chronić tożsamość potencjalnej ofiary.
Na pewno jednak w tej sprawie kolosalną pracę wykonali policyjni wywiadowcy.
- W tego rodzaju sprawach zawsze najważniejsze są działania śledcze i wywiadowcze - ucina ten wątek komisarz Jurkiewicz.
Wiadomo jednak, że niedoszli porywcze dobrze wiedzieli, że osoba którą wzięli na celownik jest zamożna.
- Dwóch z zatrzymanych miało już wcześniej kontakty z tym obywatelem Włoch - dodaje policjantka.
W 2016 r. otrzymali od Włocha 490 tys. złotych. To miały być pieniądze na inwestycje i jako forma pożyczki. Teraz planowali, że od rodziny porwanego dostaną 500 tys. złotych.
Jeden z mocodawców niedoszłego porwania został zatrzymany w okolicach Koszalina. - Drugi pod Lublinem. Ostatnio zajmowali się pracami remontowymi, wcześniej inwestycjami na Ukrainie - ujawnia Agnieszka Kępka z Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Lubelska prokuratura czterem zatrzymanym przedstawiła już zarzuty. Dwóch usłyszało zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, której celem było uprowadzenie dla okupu, a dwóch kolejnych udziału w takiej grupie.
Dodatkowo jeden z podejrzanych usłyszał zarzut posiadania broni palnej bez zezwolenia. Za zarzucane podejrzanym czyny grożą kary odpowiednio do 10, 8, 5 i 10 lat pozbawienia wolności.
Czterech zatrzymanych zostało już aresztowanych na trzy miesiące.
Dwie ostatnie osoby po przesłuchaniu w charakterze świadków zostały po zatrzymaniu zwolnione.
- Sprawa jest rozwojowa, nie wykluczamy kolejnych zatrzymań - mówi kom. Jurkiewicz.
- 21 km w nogach. Tak biegacze cieszyli się na mecie
- Koncert, tańce i...cebularze. Żydowski wieczór w Lublinie
- Krew w wygotowanych butelkach. To były początki krwiodawstwa
- Wójt walczy ze „smartfonowymi zombie". Dobry pomysł?
- Lubelskie morsy powitały sezon kąpielowy. W klimacie lat 80.
- Lokale po KFC i znanym klubie do wynajęcia. Byliśmy w środku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?