Nasza Loteria

Uherka w Chełmie wysycha. Bobry zadomowiły się na dobre, z rzeki został strumyk

Justyna Pietrzyk
Niski poziom Uherki odsłonil przy okazji zalegające na dnie rzeki  śmieci
Niski poziom Uherki odsłonil przy okazji zalegające na dnie rzeki śmieci fot. Kacper Kochmański
Koryto niewielkiej rzeki Uherki przepływającej przez Chełm jest niemal puste. Winę ponoszą za to bobry, które zbudowały szczelne żeremie. Teraz jedne tereny są zalane, a w innych brakuje wody.

Wysychająca Uherka to skutek działalności bobrów, które zatamowały rzekę. W pobliżu tamy woda jest spiętrzona, z kolei poniżej odsłonięte jest dno. Ponadto, suchy rok spowodował ogólny spadek poziomu wody w rzekach i jeziorach.

- Bóbr jest pod ochroną i my z tym osobnikiem musimy się liczyć. Jeśli tamy zagrażają mieszkańcom to próbujemy je rozbierać, ale robimy to z wielką rozwagą i bardzo rzadko. Do każdej tamy i każdego przypadku podchodzimy indywidualnie – mówi Jarosław Kowalczyk, rzecznik Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Lublinie. - Każda taka budowla to zatrzymanie wody w terenie. To nie jest tak, że ta woda nam płynie do rzeki i odpłynie w kierunku morza, tylko zostanie zatrzymana, rozlana, po czym wsiąknie i zasili grunt.

- W przyrodzie istnieje naturalny obieg wody i nie musimy w niego za bardzo ingerować - Jarosław Kowalczyk

Niestety, niski poziom rzeki odsłonił inny problem - zalegające w korycie śmieci.

Nadzór Wodny w Chełmie zapewnił nas, iż Uherka porządkowana była w ubiegłym tygodniu. Jednak mieszkańcy miasta od dawna narzekają na zaniedbania w tym zakresie, nie tylko jeśli chodzi o śmieci, ale też o regularne koszenie traw zarastających rzekę.

Stawy Echo dawniej i obecnie

Stawy Echo w Zwierzyńcu niemal bez wody. Wystarczyło kilka l...

- Zdarza się, że koszenia w korycie rzeki są wstrzymane, żeby w lecie zatrzymać jak najwięcej wody. Koszenia odbywają się najczęściej we wrześniu i październiku, by nie pozwolić wiosennemu nadmiarowi wody na spowodowanie podtopień - tłumaczy Kowalczyk.

Walka z bobrem to jak walka z wiatrakami

Od kilku lat bobry sieją spustoszenie w Parku Podworskim w Hniszowie, w którym rośnie okazały 1000-letni dąb Bolko. W takiej sytuacji są dwa wyjścia - albo odstrzał, albo wyłapanie bobrów i przewiezienie ich w inne miejsce. Zniszczenia dokonane w drzewostanie zmusiły jednak władze gminy Rudy-Huty o wystąpienie z wnioskiem do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Lublinie o wyjątkowe odstąpienie od reżimu ścisłej ochrony bobra i zgodę na jego odstrzał redukcyjny. Działania te jednak nic nie dały.

- Cały czas mamy problem z bobrami. Obawiamy się o stan drzewostanu, bowiem znacznie ucierpiał w ostatnich dwóch latach – mówi wójt gminy Ruda-Huta, Kazimierz Smal. - Niestety w dalszym ciągu drzewa są niszczone.

od 12 lat
Wideo

Szymon Hołownia ma duże ego, większe ma tylko Lech Wałęsa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 8

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

M
MarianG

Z pustego i Salomon nie naleje. Wszystko wysycha to winne bobry. Brednie i nic więcej, a bobry przynajmniej powstrzymają część wody która i tak by spłynęła do morza. Za jakiś czas i u nich będzie sucho.

G
Gość

Dajcie spokój placz nad bobrami utluc dziadostwo i tyle

G
Gość

Czy bobry,które tam żyją to są nasze europejskie czy sprowadzone z USA?

Kiedy ich populacja, bardzo szybko odtworzona, będzie wystarczająca aby zachować równowagę ekologiczną?

Czy mają naturalnych wrogów, czy będą rozmnażać się jak dzikie gołębie na Starówce albo szczury na wysypisku śmieci?

Kto to wie?

P
Patriota

Tu syf kiła i mogiła, a husynne wysycha ryby zdychac będą, jak mróz przyjdzie, już się łodzią normalnie pływać nie da, za co wędkarze płacimy te składki, kto za to opowiada i poniesie konsekwencje dziadostwo i tyle.

G
Gość

No to zlikwidować te szkodniki.

c
cyc

Czochranie bobra daje zadowolenie

G
Gość

Przestancie wy w tym kurierze szczuc na bobry.

a
anka

Trzeba koryto nieco poszerzyć, oczyścić i bobry będą zadowolone i wody będzie więcej :).

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski