Wiemy, ile marszałek wydał na odszkodowania za niesłuszne zwolnienia pracowników

Sprawą zainteresowała się ostatnio radna sejmiku województwa lubelskiego Bożena Lisowska z Koalicji Obywatelskiej, która w jednej ze swoich interpelacji zapytała marszałka Jarosława Stawiarskiego (PiS) o skalę problemu związanego z finansowymi skutkami niesłusznych zwolnień pracowników w urzędzie marszałkowskim i podległych mu jednostkach organizacyjnych.

- Jako przewodnicząca komisji rewizyjnej sejmiku dostaję od dwóch lat sygnały o tym, że warunki pracy oraz stosunek przełożonych zarówno w urzędzie marszałkowskim, jego poszczególnych departamentach, jak i w jednostkach podległych radykalnie się obniżył – tłumaczy w rozmowie z „Kurierem” radna Bożena Lisowska, która dopytywała też o liczbę spraw dotyczących urzędu marszałkowskiego i jednostek mu podległych toczących się w latach 2022-2023 przed sądem pracy z winy pracodawcy. - Dochodzi do zachowań prawnie niedopuszczalnych, a do tego dochodzą: arogancja, brak dialogu i dobrych standardów współpracy. To powoduje, że pracownicy sięgają po narzędzia obrony jakimi są sądy – dodaje radna Lisowska.

Tymczasem jak informuje marszałek Jarosław Stawiarski w tym okresie toczyło się 267 tego typu spraw sądowych. Kwota wypłaconych odszkodowań pracowniczych wynikających ze świadczenia stosunku pracy, szczególnie w przypadku nieuzasadnionego lub niezgodnego z prawem wypowiedzenia umowy o pracę przez pracodawcę oraz roszczeń uzupełniających sięgnęła blisko 760 tys. zł.

Większość tego typu kosztów poniosły jednostki organizacyjne urzędu marszałkowskiego. W ostatnich dwóch latach były one stroną w 261 procesach sądowych. W wyniku ich rozstrzygnięć instytucje podległe marszałkowi zostały zobligowane do wypłaty łącznie prawie 675 tys. zł niesłusznie zwolnionym pracownikom.

Jeśli chodzi o sam urząd marszałkowski w Lublinie to takich spraw było w latach 2022-2023 sześć. Jak informuje marszałek Jarosław Stawiarski, wypłacona z tego tytułu kwota sięgnęła 84,6 tys. zł.

Średnio wychodzi po 2 844 zł na jedną sprawę, a pieniądze pochodziły ze środków własnych urzędu marszałkowskiego lub poszczególnych instytucji mu podległych.

760 tys. zł to mniej tylko niewielka część pieniędzy jakie każdego roku ponosi urząd marszałkowski wydaje koszty pracownicze. Na same wynagrodzenia i ich pochodne urząd marszałkowski w 2022 roku wydał 105,6 mln zł. Dodatkowe wynagrodzenie roczne pracowników kosztowało urząd kolejne 5,5 mln zł. Ponad 16 mln zł - tyl trzeba było wydać na ubezpieczenia społeczne i fundusz pracy, a dodatkowe 370 tys. zł na Pracownicze Plany Kapitałowe.

Rok wcześniej na pensje pracowników marszałka poszło ponad 93,6 mln zł. Natomiast w 2020 roku na ten cel przeznaczono prawie 70 mln zł. Część z nich pokryto ze środków unijnych oraz budżetu państwa.