Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wszyscy pracownicy ośrodka w Rejowcu zostali zwolnieni

Jolanta Masiewicz, Justyna Pietrzyk
Ośrodek w Rejowcu funkcjonował zaledwie 3 lata. Jest doskonale wyposażony. Teraz stoi pusty
Ośrodek w Rejowcu funkcjonował zaledwie 3 lata. Jest doskonale wyposażony. Teraz stoi pusty JP
1 września 64 pracowników Niepublicznego Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Rejowcu zostało bez pracy. Tylko księgowej nie zwolniono.

Po aferze związanej z przemocą wśród przebywającej w ośrodku młodzieży, 17-letni wychowanek został oskarżony o znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad 15-latkiem. Aktualnie wobec 17-latka toczy się postępowanie sądowe. W związku z wydarzeniami minister edukacji poleciła przenieść wychowanków do innych placówek w kraju.

Znęcali się nad młodszym kolegą w ośrodku wychowawczym w Rejowcu. Zajmie się nimi sąd

Do końca czerwca młodzież opuściła ośrodek w Rejowcu. Została przeniesiona do innych placówek, m.in. w Puławach, gdzie ilość interwencji policji (tak wynika ze statystyk policyjnych) w ubiegłym roku wyniosła 127, a ilość ucieczek 151.

W tym samym okresie w Rejowcu było 71 interwencji oraz 81 ucieczek. - W innych ośrodkach w Polsce są podobne problemy z wychowankami, nie wszystkie jednak są nagłaśniane medialnie - mówią nam pracownicy z Rejowca.

Przemoc w ośrodku wychowawczym w Rejowcu. Odpowiedzą za znęcanie się nad 15-latkiem

Z kolei 64 pracowników placówki poszło w czerwcu na urlop z nadzieją, że wrócą do pracy 1 września. Tymczasem dostali wymówienia. Dziś na liście pracowników są tylko księgowa i osoby przebywające na zwolnieniach lekarskich.

Warunkiem przywrócenia funkcjonowania ośrodka miało być zrealizowanie przez dyrekcję programu naprawczego, zleconego przez Kuratorium Oświaty w Lublinie.

- Program naprawczy zrealizowaliśmy jeszcze w marcu, w czym pomagała nam dwójka najlepszych specjalistów wskazanych przez Ośrodek Rozwoju Edukacji, agendy MEN, która zajmuje się m.in. kierowaniem młodzieży do ośrodków wychowawczych - mówi Monika Tofil, dyrektor Niepublicznego Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Rejowcu.

Protokół pokontrolny sporządzony przez wizytatorów Kuratorium Oświaty w Lublinie nie był korzystny dla ośrodka w Rejowcu.

Pracowników broni jednak Edward Jakubowicz, kierownik Okręgowego Zespołu Nadzoru Pedagogicznego przy Sądzie Okręgowym w Warszawie, który od 25 lat pracuje w Schronisku dla Nieletnich i Zakładzie Poprawczym w Warszawie.

- Etap realizacji programu naprawczego został zakończony. Jego kontynuacja może nastąpić jedynie w pracy z wychowankami, których aktualnie w ośrodku nie ma - mówi Jakubowicz. - Trudno mi zaakceptować końcową konkluzję osób wizytujących, że ośrodek nie ma wystarczających warunków do zapewnienia bezpiecznego pobytu wychowanków. Nie ma żadnych przesłanek potwierdzających takie stwierdzenie - twierdzi Jakubowicz.

Zdesperowana kadra pracownicza napisała list do poseł Beaty Mazurek z prośbą o interwencję w tej sprawie. Nie dostali jednak jeszcze żadnej odpowiedzi. Jednocześnie pracownicy ośrodka spotkali się również z lubelskim zastępcą kuratora, prosząc o pomoc oraz danie szansy na funkcjonowanie placówki, a tym samym utrzymanie ich miejsc pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski