- Nie ma wątpliwości, że kierowca popełnił przestępstwo, ale nie poniesie za nie kary - zdecydował we wtorek sędzia Tomasz Posłuszny.
Chodzi o byłego kierowcę MPK. Mariusz S. 16 stycznia 2016 r. kierował autobusem linii 29, gdy nagle stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z drogi i wbił się przodem autobusu w drzewo. W wyniku zderzenia poważnie ranne zostały trzy osoby.
We wtorek przed Sądem Rejonowym Lublin-Zachód zapadł wyrok w tej sprawie. Postępowanie wobec Mariusza S. zostało warunkowo umorzone na okres rocznej próby.
- Jeśli w tym czasie oskarżony nie popełni żadnego przestępstwa, sprawa zostanie trwale umorzona. Jeśli natomiast dopuści się jakiegoś zabronionego czynu, wówczas, umorzone warunkowo postępowanie w sprawie wypadku, ponownie trafi na wokandę - tłumaczył sędzia Posłuszny.
47-letni oskarżony w trakcie procesu przekonywał, że do wypadku doszło z powodu złych warunków atmosferycznych.
- To prawda, tego dnia panowały ujemne temperatury, jezdnia była oblodzona a dodatkowo zalegało na niej błoto pośniegowe. W trakcie procesu uzyskaliśmy również opinię, z której wynikało, że pług ulicą Kosmowską przejeżdżał ok. godz. 6 rano, natomiast w chwili wypadku, czyli 3 godziny później, warunki na jezdni nie należały do najlepszych - argumentował sędzia Posłuszny.
Według niego te okoliczności działały na korzyść Mariusz S.
- By pokonać trasę przejazdu, autobus na ul. Kosmowskiej musiał najpierw nagle zahamować, by za chwilę ostro ruszyć pod górę. W złych warunkach pogodowych, taki manewr był trudny do wykonania. A kierowca był niedoświadczony - dodawał Posłuszny.
Mariusz S. w chwili wypadku pracował w MPK od zaledwie dwóch miesięcy. Dodatkowo po całym zajściu jako pierwszy ruszył pasażerom na pomoc i wezwał na miejsce karetkę i policję.
- Oskarżony nie był też wcześniej karany. Wszystkie argumenty, pozwalają na to, by mężczyznę uznać za winnego, jednak nie karać go - dodawał sędzia.
Mariusz S. ma jednak zapłacić trzem poszkodowanym pasażerom po 1500 zł nawiązki. Wyrok jest nieprawomocny.
- Z naszej strony apelacji nie będzie. Jestem zadowolony z wyroku sądu, który w pełni podzielił moje argumenty z procesu. Wyrok jest sprawiedliwy, a co najbardziej cieszy pana Mariusza, to fakt, że nie stracił uprawnień do kierowania pojazdami i będzie mógł szukać pracy jako kierowca - powiedział adwokat Piotr Pietraszko, obrońca działający w zastępstwie za adwokat Annę Kaczorowską - obrońcę Mariusza S.
Rozbiórka dawnej drożdżowni przy ul. Kunickiego. Były drożdże, będą bloki (ZDJĘCIA)
Wernisaż w Muzeum Lubelskim: Kolekcja Tadeusza Mysłowskiego już do oglądania (WIDEO, ZDJĘCIA)
Bieg Chęć na Pięć w lesie Stary Gaj (DUŻO ZDJĘĆ)
Kamil Wroński, 10-latek na politechnice właśnie zaliczył sesję. Będzie budował samochód elektryczny
Jesteśmy też w serwisie INSTAGRAM. Obserwuj nas!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?