Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabójstwo na Wyżynnej: Nożownik jeszcze w tym roku stanie przed sądem

Marcin Koziestański
Do zabójstwa doszło w lutym przed blokiem na ul. Wyżynnej w Lublinie
Do zabójstwa doszło w lutym przed blokiem na ul. Wyżynnej w Lublinie Anna Kurkiewicz
Lublinianin zaatakował nożem swojego znajomego. Dzień później wsiadł do busa i chciał wyjechać do Holandii. Jednak nie dojechał. W drodze, gdy dowiedział się z internetu, że zmarł mężczyzna, którego zaatakował nożem, wysiadł z samochodu, poszedł się wyspowiadać, a potem na policję.

Jeszcze w tym roku powinien ruszyć proces Maksymiliana B., oskarżonego o zabójstwo znajomego na ulicy Wyżynnej. W piątek prokuratura wysłała do sądu akt oskarżenia w jego sprawie.

Do zabójstwa doszło w lutym przed blokiem na ul. Wyżynnej w Lublinie. Poraniony nożem 29-latek został przewieziony do szpitala, gdzie mimo błyskawicznie przeprowadzonej operacji zmarł. Po kilku dniach od zajścia policjanci zatrzymali Maksymiliana B.

Feralnego wieczoru B. przechodził koło swojego dawnego miejsca zamieszkania. - Na balkonie zauważył pokrzywdzonego z jednym ze znajomych. Mężczyzna zszedł do niego. Gdy zbliżał się, B. wyciągnął nóż i zadał nim dwa ciosy - w ramię i brzuch ofiary - przypomina Agnieszka Kępka, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

Zabójstwo 29-latka na Wyżynnej. Jeden podejrzewany, a nie trzech
Następnego dnia Maksymilian B. wsiadł do busa jadącego do Holandii. Pod Koninem dowiedział się z internetu, że zmarł mężczyzna, którego zaatakował nożem. Wysiadł z busa, poszedł do spowiedzi, a następnie zgłosił się na komisariat policji.

- Mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa. Dodatkowo oskarżony działał w recydywie, dlatego grozi mu jeszcze wyższa kara - tłumaczy Kępka. Maksymilian B. początkowo przyznawał się do winy, potem twierdził, że całego zdarzenia nie pamięta. - Na końcu zaś zmienił zdanie i twierdzi, że jest niewinny - dodaje Kępka.

Jak się dowiedzieliśmy, oskarżony odsiadywał w przeszłości wyrok w jednej więziennej celi ze swą późniejszą ofiarą.

Rzeczniczka podkreśla, że do sporządzenia aktu oskarżenia niezbędna była opinia biegłych. - Wykazała, że na rękojeści noża, którym ugodzona została ofiara, znajduje się DNA oskarżonego - tłumaczy Kępka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski