Naszą przedpremierową wycieczkę zaczęliśmy od Kamienicy Legend, która prawdopodobnie zostanie otwarta jako pierwsza. Wchodzimy do niej głównymi drzwiami od ulicy Dominikańskiej...
…i trafiamy wprost do przestrzeni kawiarni, która kryje się w świetnie oświetlonym patio:
- To będzie nie tylko miejsce dla oczekujących na wycieczki, ale i przestrzeń otwarta dla wszystkich chętnych, nowe miejsce spotkań na mapie Starego Miasta - mówi Barbara Wybacz, koordynatorka projektu, która oprowadziła nas nas po przestrzeniach Avatarów.
Choć jeszcze brak tu zieleni, to już widać jak klimatycznie to nowoczesne wnętrze kontrastuje z oryginalną ścianą sąsiadującego z kamienicą klasztoru oo. Dominikanów.
Pierwsze sale, przez które przejdą odwiedzający poprowadzą ich przez legendę o Rusałce i prasłowiańskie historie sięgające początków Lublina nie jako miasta, a jako osady. W interaktywnych salach każdy eksponat ma coś do "powiedzenia", a całości dopełnia muzyka, ambientowe dźwięki otoczenia i ekrany edukacyjne, które dostarczą więcej szczegółów danych historii.
By dostać się na "dno" stawu, w którym mieszka Rusałka, musimy przejść przez bramę z fluorescencyjnych "wodorostów".
Historia nie płynie tylko z głośników. Uczestnicy sami będą jej częścią wchodząc w interakcję z wyświetlanymi na ścianach obrazami - w tym przypadku przywołując Rusałkę i pomagając jej zmienić formę.
Co ciekawe, twórcy nie skupili się wyłącznie na tych najbardziej znanych legendach, a sięgnęli po zapomniane perełki, które zadziwią nawet tych, którym historia miasta jest nieobca. W tej na przykład sali skupili się na opowieści o królu na jeden dzień, żydowskim bankierze Saulu Wahlu, który koronowany został przez darzącą go sympatią szlachtę dla żartu na kilka godzin. Wahl wykorzystał jednak ten czas bardzo efektywnie, wprowadzając kilka reform ułatwiających życie mniejszości żydowskiej w Polsce.
W jego sali znajduje się pierwszy "instaspot" - miejsce, w którym łatwo zrobić sobie spektakularne zdjęcie na media społecznościowe. To ów słynny 300 kilogramowy tron odlany z żywicy, w której zostały zatopione "artefakty" z lat 90. i wczesnych 2000., które - podobnie jak pager - również były królami tylko przez jeden dzień.
Dalsze sale poprowadzą zwiedzających przez legendę o Leszku Czarnym - zobaczą tam animację w stylu filmu fantasy, w której udział weźmie gigantyczna rzeźba Michała Archanioła o kilkumetrowej rozpiętości skrzydeł.
W salce obok zaś będzie można odpocząć na pufach pod dębem, pod którym według legendy usnął i Leszek Czarny.
W Kamienicy Legend nie mogłoby zabraknąć tej najbardziej znanej - o Czarciej Łapie. By poznać tę historię zwiedzający będzie musiał położyć swoją dłoń w wypalonym śladzie, co przeniesie go w czasie i przestrzeni do trybunału sprzed lat.
Na drugim piętrze mieszczą się za to sale medilabowe, gdzie animatorzy poprowadzą warsztaty dla grup - będzie można m.in. zaprojektować swoją kamienicę, nagrać własną piosenkę lub "poprzestawiać budynki" w Lublinie za pomocą makiety według autorskiego pomysłu twórców.
Taki widok rozpościera się za to ze szczytu kamienicy:
O ile Kamienica Legend utrzymana jest w całości w stylu z epoki, o tyle Kamienica Kryminałów została dobudowana do zera, a więc i jej styl jest znacznie bardziej nowoczesny. Wchodzi się do niej od placu Rybnego, a wita nas ogromna sala skąpana w ciemności, w której świetnie widać zarówno fluorescencyjne, kontrastowe malunki na ścianach, jak i ogromny księżyc w otoczeniu gwiazd.
Pierwsze skrzypce gra tutaj słynna stracona przez kata uwodzicielska Agnieszka, której krypta jest jednym z najciekawszych miejsc w całych Avatarach.
Czekają tam na nas jeszcze kolejne animacje, tylko tym razem inspirowane najciekawszymi kryminalnymi historiami naszego miasta. Nie zabrakło też akcentów z okiem Cadyka, czyli Widzącego z Lublina. Tam też znalazł się inny instaspot, wielkie skrzydła, na których tle można sobie zrobić zdjęcie.
Mnóstwo eksponatów w obu kamienicach pochodzi z recyklingu - a właściwie upcyclingu:
Wyższe piętro Kamienicy Kryminałów zostało za to urządzone w stylu escape-roomów. Każdy pokój to oddzielny komisariat z przeszłości (od PRL-u do okresu II Rzeczypospolitej), w którym rozwiążemy zagadki sprzed lat.
Dlaczego otwarcie się opóźnia?
- Nie było jakiejś jednej konkretnej przyczyny, wielkiej przeszkody, dla której otwarcie się przesuwa - po prostu czekamy na odbiory. Dopiero kiedy wszystkie administracyjne obowiązki zostaną dopełnione i zakończy się procedura będziemy mogli oddać budynki do użytku - tłumaczy Barbara Wybacz, koordynatorka projektu. - Jak to na budowie. Po prostu dopadło nas życie - śmieje się.
- W deszczu też mieli "Chęć na pięć". Zobacz uczestników biegu ulicami Lublina
- "W blasku nocy" rozbłysły w Lublinie największe gwiazdy. Zdjęcia
- W Lublinie odbył się Festiwal jadła, piwa kraftowego i cydru. Zobacz zdjęcia
- Trwa budowa obwodnicy Nałęczowa. Jak wygląda postęp prac? Zobacz zdjęcia z drona
- Na pl. Litewskim pojawił się nosorożec Rogatek. Zobacz zdjęcia
- Noc Świętojańska i „Dziejba Leśna” w zamojskim Parku Miejskim
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?