- Według umowy, drzwi miały być zamontowane w okresie do ośmiu tygodni od daty jej podpisania i wpłacenia zaliczki - informuje nasza Czytelniczka.
4 listopada pani Jadwiga dopłaciła pozostałą część kwoty. - Na zakup drzwi musiałam wziąć pożyczkę, ale chciałam, by służyły mi przez lata, dlatego wybrałam właśnie ten produkt.
W listopadzie do drzwi pani Jadwigi zapukali pracownicy firmy. - Wszystko byłoby w porządku, ale zamiast drzwi lewych przywieziono prawe - relacjonuje. - To duża firma. Jak mogło dojść do takiej pomyłki? - żaliła się kobieta.
Po naszej interwencji przedstawiciele firmy obiecali jak najszybciej rozwiązać ten problem. I jak się okazuje dotrzymali słowa. Drzwi zostały zamontowane w sobotę.
Długie oczekiwanie na zamówiony towar było wynikiem pomyłki pracownika. - Osoba, która zajmowała się realizacją tego zamówienia, błędnie zapisała szczegóły. Z tego powodu przygotowaliśmy drzwi otwierające się odwrotnie niż były potrzebne. Produkt musieliśmy wykonywać więc od nowa - tłumaczy Juliusz Barański, prezes firmy BAS.
Pani Jadwiga może liczyć także na upust w wysokości ok. 10 proc. - Nie ukrywamy, że to nasz błąd. Z tego powodu chcemy zrekompensować klientce tak długie czekanie - deklaruje prezes Barański.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?