To kolejny pomysł urzędników z Zarządu Transportu Miejskiego, aby zniechęcić pasażerów do kupowania biletów w autobusie. Ich zdaniem, przez to powstają opóźnienia.
- Cena biletu jednorazowego wzrośnie do 2,80 zł za bilet normalny i 1,40 zł za ulgowy - zapowiada Jakub Kozak z ZTM i dodaje na osłodę: - Wprowadzamy nowy rodzaj biletu czasowego - 30-minutowego. Pasażerowie kupią go w kiosku, punkcie handlowym lub automacie po starej cenie, czyli za 2 złote i 40 groszy.
Takim 30-minutowym biletem za 2,40 zł (1,20 zł ulgowy) będziemy mogli nie tylko przejechać całą trasę pojazdem, w którym został skasowany. Dodatkowo upoważnia on nas do nieograniczonej liczby przesiadek w ciągu półgodziny od rozpoczęcia podróży.
Takich możliwości nie da nam bilet za 2,80 zł od kierowcy. Zapłacimy za niego nie tylko o 40 gr drożej, ale w dodatku pozwala on wyłącznie na jazdę w tym autobusie, w którym został kupiony.
W środę sprawdzaliśmy jak wielu pasażerów kupuje bilety w autobusach. Takiego problemu nie było na przystanku przy ul. Narutowicza obok biblioteki, gdzie stoi biletomat. Jednak już na przystanku na pl. Litewskim (pod baobabem), gdzie nie ma ani automatu, ani kiosku, w siedmiu na dziesięć kursów, przynajmniej jeden pasażer kupował bilet u kierowcy.
Gdy kiosk jest zamknięty, sposobem na uniknięcie podwyżki jest wożenie ze sobą zapasu biletów. Albo zakup u kierowcy karnetu złożonego z pięciu sztuk po 2,40 zł każdy. Cena będzie taka jak w kiosku, bo za karnet normalny zapłacimy 12 zł, a za ulgowy 6 zł.
Będą kasowniki nowej generacji
Zarząd Transportu Miejskiego w Lublinie chce do końca 2012 r. wyposażyć wszystkie autobusy i trolejbusy w elektroniczne kasowniki. Wystarczy, że pasażer przyłoży do takiego urządzenia odpowiednią kartę, a ono samo pobierze opłatę.
System kart już funkcjonuje w Lublinie. Korzystają z nich posiadacze biletów okresowych. - Technicznie nasze karty są już przystosowane do nowych funkcji, na przykład do wykorzystania ich jako elektroniczne portmonetki - wyjaśnia Jakub Kozak z ZTM.
Podobny system został wdrożony w 2005 r. w Wejherowie. - To dosyć proste - mówi Czesław Kordel, prezes Miejskiego Zakładu Komunikacji w tym mieście. I tłumaczy: - Pasażer wyrabia sobie kartę i doładowuje ją przelewem internetowym za pośrednictwem naszej strony. Można to również zrobić w specjalnych punktach na terenie miasta.
Elektroniczne kasowniki sprawią, że pasażerowie będą mogli zapomnieć o papierowych biletach. Wygodniej mieć kartę z dowolną sumą pieniędzy na koncie. - Trzeba tylko przyłożyć kartę do kasownika. Wówczas wyświetli się informacja ile pozostało nam środków do wykorzystania. W przypadku kontroli, pasażer okazuje kartę, a kontroler przykłada ją do czytnika i sprawdza, czy była używana w tym pojeździe - tłumaczy Czesław Kordel.
W Wejherowie z takiego rozwiązania korzysta 15 proc. pasażerów. System bezdotykowej karty jest wykorzystywany też w Rybniku. Ma zamiar wprowadzić go Gdynia.
Lubelski ZTM ogłosił przetarg na dostarczenie 850 kasowników, które będą mogły odczytywać elektroniczne karty czy legitymacje studenckie. Na tych ostatnich również można zapisywać w Lublinie bilety. Do przetargu stanęły cztery firmy. Najkorzystniejszej oferty jeszcze nie wybrano. Cena, którą proponują producenci za wdrożenie systemu, to od 4,8 do 12,7 mln zł. Zgodnie z zamówieniem, do 30 września przyszłego roku system ma być wdrożony w 80 pojazdach komunikacji miejskiej, a do końca roku w pozostałych. W nowych kasownikach będziemy kasować zarówno papierowe, jak i elektroniczne bilety.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?