Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bezdomni stali się utrapieniem w bloku przy Kurantowej w Lublinie. „To przechodzi ludzkie pojęcie"

Aleksandra Kaźmierczak
Aleksandra Kaźmierczak
- Klatkę schodową traktuje nie tylko jak noclegownię, ale też jak toaletę! - tak zachowanie bezdomnego, który śpi w bloku przy ul. Kurantowej opisuje nasz Czytelnik Marek. Z jego relacji wynika, że mężczyzna puka do mieszkań i żąda jedzenia. Ostatnio w bloku nocuje też jego kolega. - Nie możemy pomóc na siłę - rozkładają ręce policjanci.

- Od ponad dwóch lat systematycznie blok przy ul. Kurantowej 6 odwiedzany jest przez bezdomnego. Początkowo nie przykuwał niczyjej uwagi. Zjawiał się w nocy, a nad ranem opuszczał klatkę schodową. Jednak to, co ma miejsce od roku przechodzi ludzkie pojęcie - skarży się nasz Czytelnik.

- Mężczyzna potrafi pukać wieczorami do mieszkań zakłócając spokój domowników. Odgraża się, gdy ktoś nie otworzy drzwi bądź nie da mu jedzenia - twierdzi Czytelnik. Na tym nie koniec. Z jego relacji wynika, że mężczyzna traktuje klatkę schodową jak toaletę.

- Osoba zatrudniona przez spółdzielnię w celu dbania o czystość na klatce schodowej przestała wykonywać swoje obowiązki. Wcale się jej nie dziwię. Kto chciałby niemal codziennie czyścić schody z moczu i ekskrementów? - pisze nasz Czytelnik.

Dodaje, że ostatnio w bloku nocuje jeszcze jedna obca osoba. - Czujemy się bezsilni - przyznaje. I zaznacza, że w tej sprawie mieszkańcy już wielokrotnie interweniowali w spółdzielni i na policji.

Bezdomni w bloku. Co na to spółdzielnia?

Przedstawiciele spółdzielni mieszkaniowej „Czechów" przyznają, że problem bezdomnych był wielokrotnie poruszany na naradach.

- Każdą niepokojącą sytuację zgłaszamy Straży Miejskiej, to samo każemy robić mieszkańcom - mówi Marcin Kozak, zastępca kierownika administracji osiedla Moniuszki. - Zmienialiśmy już kody, naprawialiśmy drzwi. W przypadku informacji o zanieczyszczeniach na klatce schodowej wysyłamy osobę, która zajmuje się dezynfekcją. Problem już wielokrotnie był poruszany na naradach spółdzielni - dodaje.

Policja: Nie możemy pomóc na siłę

Policjanci zapewniają, że interweniują za każdym razem, gdy otrzymają zgłoszenie o osobie zakłócającej spokój w bloku. Dodają, że w okolicach ul. Kurantowej mają wiele takich interwencji.

- Nie możemy pomóc takiej osobie na siłę - tłumaczy Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie. - Jeśli zostały popełnione wykroczenia, wyciągamy konsekwencje. Staramy się zrobić wszystko, co w naszej mocy w temacie bezdomnych, jednak w wielu ośrodkach wymagana jest abstynencja, a to częsty problem wśród osób bezdomnych - dodaje.

Według danych jakie otrzymaliśmy ze Straży Miejskiej, problem bezdomnych dotyczy również bloku przy ul. Kurantowej 8, a osobami, które przychodzą nocować na klatkach schodowych są byli mieszkańcy dzielnicy.

- W godzinach wieczornych i nocnych patrolujemy te miejsca, obecnie pojawia się tam trójka znanych nam osób - informuje Robert Gogola ze Straży Miejskiej w Lublinie.

- O każdym bezdomnym informujemy MOPR. Jednak osoby te odmawiają przyjęcia jakiejkolwiek pomocy - podkreśla.

Według przeprowadzonych przez Straż Miejską kontroli w 2019 r. w Lublinie 512 bezdomnych pomieszkiwało m.in. na klatkach schodowych, w pustostanach czy w altankach działkowych. Po 1562 interwencjach w 216 miejscach w Lublinie osoby te często zmieniały miejsce pobytu, a poinformowane o możliwościach otrzymania pomocy decydowały, że z niej nie skorzystają.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski