- 26 września złożyłam pismo do biura senatorskiego Pana Zająca zapraszające na merytoryczne spotkanie, w celu wyjaśnienia pojawiających się wokół jego osoby niepokojących doniesień. O interwencję w tej sprawie poprosili mnie sami mieszkańcy, którzy mają prawo wiedzieć, czy osoba ubiegająca się o urząd senatora w nadchodzących wyborach jest uczciwa i godna zaufania. Czy ma moralne prawo by zasiadać w izbie wyższej parlamentu RP - wyjaśniła kandydatka do Senatu z okręgu nr 18 z listy Prawa i Sprawiedliwości.
- Zwolennicy Pana Senatora - przerywając moją wypowiedź do zaproszonych mediów - w agresywny sposób zaczęli obrażać mnie i zwolenników Prawa i Sprawiedliwości - partii, dzięki której przecież Pan Senator uzyskał mandat senacki. Jak wiemy Pan Senator zdradził nas i swoich wyborców zrywając współpracę z PiS co pokazuje, że nie jest osobą wiarygodną - powiedziała.
- Niestety moje pytania cały czas pozostają bez odpowiedzi - Panie Senatorze Zając - bardzo proszę o poważne potraktowanie swoich wyborców i przynajmniej udzielenie odpowiedzi na moje pismo! Jeśli Pan Senator nie ma nic do ukrycia powinien tym bardziej wykazać się odwagą i przyjąć moje zaproszenie do spotkania przed 14 października. A może boi się Pan, że prawda mogłaby oznaczać koniec Pana kariery? Wyborcy mają prawo wiedzieć! - podkreśliła Kamila Grzywaczewska.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?