Co po Mieszkaniu Plus? Albo bezpieczny kredyt, albo wynajem na wiele lat

Mieszkanie Plus, czyli flagowy program rządu Prawa i Sprawiedliwości, miał polegać na budowie przystępnych cenowo lokali na terenie całego kraju. Program zakładał budowę mieszkań na wynajem po preferencyjnych czynszach z opcją dojścia do własności nieruchomości i w założeniu miał być realnym wsparciem dla osób, których dochody nie pozwalały na uzyskanie komercyjnego kredytu mieszkaniowego.

- Miało być 100 tys. tanich mieszkań, jest 19 tys. drogich, które są nie wsparciem, a obciążeniem – twierdzi poseł Michał Krawczyk (Koalicja Obywatelska), który zainteresował się sprawą losów beneficjentów programu po jego zamknięciu.

- Zamknięcie programu nie rozwiązuje ich problemów – uważa poseł Krawczyk, który wspólnie z klubowym kolegą, posłem Tadeuszem Aziewiczem interweniował w tej sprawie w Ministerstwie Rozwoju i Technologii.

Polityków opozycji interesowało m.in. to, czy resort planuje jakieś działania mające na celu pomoc lokatorom korzystającym z zamkniętego programu Mieszkanie Plus i czy dotychczasowe terminy dojścia do własności lokali pozostają aktualne.

Tymczasem resort rozwoju i technologii tłumaczy, że obecnie działania w ramach Narodowego Programu Mieszkaniowego koncentrują się na tworzeniu nowego zasobu mieszkaniowego, a jego społeczna część będzie kontynuowana na dotychczasowych zasadach.

Oznacza to, że najemcy mieszkań wybudowanych w ramach części rynkowej programu Mieszkanie Plus będą mogli skorzystać z dwóch rozwiązań, dzięki którym staną się właścicielami wynajmowanych mieszkań.

- Pierwszym z nich jest zakup mieszkania np. przy wykorzystaniu środków z bezpiecznego kredytu 2 proc. Drugim rozwiązaniem jest zawarcie umowy najmu instytucjonalnego z dojściem do własności na okres około 25 lat – tłumaczy wiceminister rozwoju Piotr Uściński.

Z przekazanych przez niego informacji wynika, że oferta ta również zostanie objęta dopłatą, która zniweluje ewentualną różnicę między miesięcznym czynszem najmu w sytuacji dojścia do własności a wysokością raty bezpiecznego kredytu 2 proc., którą najemca płaciłby korzystając z tej opcji.

Te rozwiązania skierowane są do obecnych najemców mieszkań w 14 lokalizacjach, w tym w Świdniku i Zamościu.

Wiceminister zapewnia też, że zakończenie realizacji programu Mieszkanie Plus nie oznacza zakończenia programu dopłat do czynszu najmu Mieszkanie na Start.

- Najemcy mieszkań wybudowanych w ramach współpracy inwestorów z gminami, w tym także mieszkań powstałych w ramach programu Mieszkanie Plus, nadal mogą korzystać z dopłat do czynszu najmu udzielanych na podstawie Programu Mieszkanie na Start – precyzuje wiceszef resortu rozwoju i technologii.

I dodaje, że ze względu na wzrost kosztów mających wpływ na stawki czynszu resort przygotował nowelizację tego programu, która m.in. ma dostosować wysokości dopłaty do rosnących stawek czynszu w wynajmowanych lokalach.