Dominika S. i Magdalena W. to była księgowa i były członek zarządu Bractwa. Razem z innymi osobami zostały oskarżone przez prokuraturę o przywłaszczenie pieniędzy organizacji i poświadczenie nieprawdy w dokumentach.
Według ustaleń śledczych, pracownice Bractwa Miłosierdzia miały poświadczyć nieprawdę co do wysokości wypłacanych zapomóg i wypłacić sobie ok. 24 tys. zł. Oskarżone wnioskowały o dobrowolne poddanie się karze. W czwartek sąd przychylił się do ich próśb.
Sąd skazał Dominikę S. na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Ma też zapłacić 4,5 tys. zł grzywny. Kobieta zostanie objęta dozorem kuratora i pięcioletnim zakazem wykonywania zawodu księgowej.
Magdalena W. również została skazana na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata i zapłatę 4,5 tys. zł grzywny. Ma zakaz zajmowania stanowisk członków zarządu w spółkach cywilnych na 5 lat.
Obie skazane kobiety mają obowiązek solidarnej naprawy szkody wyrządzonej Bractwu, w wysokości ok. 24 tys. zł.
Działanie na szkodę
Dominika S. i Magdalena W. nie były jedynymi oskarżonymi w sprawie. Zdaniem prokuratury, ok. 180 tys. zł z Bractwa miała wyłudzić ówczesna prezes Monika S. W ten sposób, razem z pozostałymi pracownicami, działała na szkodę stowarzyszenia prowadzącego Bractwo.
Na ławie oskarżonych zasiądą także Adam K., Stanisław Ch. i Bożena S., prywatnie rodzina Moniki S. Prokuratura zarzuca im oszustwa. Adam K., Stanisław Ch. i Bożena S. mieli przedstawiać w bankach nierzetelne zaświadczenie odnośnie swojego zatrudnienia w Bractwie i osiąganych dochodów. Prawdziwość dokumentów, w rozmowie z przedstawicielami banków, potwierdzała Monika S. Na podstawie zaświadczeń oskarżeni mieli wyłudzić z banków kredyty na ok. 400 tys. zł. W ten sposób doprowadzili instytucje do niekorzystnego rozporządzenia mieniem.
Do nieprawidłowości miało dochodzić w latach 2017-2018.
Oskarżeni nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów. Monice S. grozi 12, a pozostałym osobom 8 lat więzienia. Terminu rozpoczęcia procesu przed Sądem Rejonowym Lublin-Zachód jeszcze nie wyznaczono.
Nakryła syna kołdrą
Trwa śledztwo dotyczące zabójstwa, o które oskarżona jest 39-letnia Monika S. Ciało jej 10-letniego syna odnaleziono 29 listopada 2019 r. w hostelu przy ul. Orlej w Lublinie. Kobietę w złym stanie psychicznym zatrzymała policja. Przyznała się do pozbawienia życia swojego dziecka.
Według ustaleń śledczych matka nakryła syna kołdrą, unieruchomiła go przytrzymując własnym ciałem i doprowadziła do uduszenia. Usłyszała zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie. Z zakończeniem śledztwa prokurator czeka na opinię biegłych psychiatrów, którzy badali Monikę S.
- Pierwsza dama gościem gali w CSK. Zobacz
- Ks. prof. Andrzej Szostek z KUL: „Nie potrafię kontynuować współpracy z Uczelnią"
- Handlarze złomu czy bliskowschodni terroryści. Kto ukradł radioaktywny izotop?
- Powstanie film o Beacie Kozidrak. "To będzie ekscytująca przygoda"
- Rok akademicki w nowej rzeczywistości? Na początek MEMY
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?