Europejski Festiwal Smaku w Lublinie kusił smakami i zapachami. Zdjęcia

Swoje przetwory po raz pierwszy na Europejskim Festiwalu Smaków w Lublinie zaprezentowała Agnieszka Kolryga. Stoisko Niebo w Gębie oferowało niebanalne przetwory - zarówno słodkie, jak i wytrawne. Wszystko zamknięte zostało w małych słoiczkach, a przemiła pani Agnieszka wszystkim zainteresowanym pozwalała spróbować każdego smaku. Nasze serce zdecydowanie skradła pomarańcza z lawendą, którą zajadaliśmy się podczas, gdy pani Agnieszka opowiedziała nam swoją historię.

- Moja przygoda z przetworami zaczęła się podczas pandemii. Wcześniej zajmowałam się organizowaniem koncertów i bardzo często odwiedzałam Lublin. Z przyjściem pandemii trzeba było znaleźć nowy sposób na życie i tak padło na konfitury. Robiłam je od zawsze dla moich przyjaciół, później zaczęłam już robić je dla wszystkich. Uwielbiam szukać nowych smaków i próbować nowych rzeczy - opowiedziała nam właścicielka firmy Niebo w Gębie.

Na straganie z węgierskimi przysmakami musieliśmy ustawić się w kolejce. Największym zainteresowaniem cieszyły się langosze, czyli placki drożdżowe z dodatkami. Przygotowuje się je z mąki, drożdży, ugotowanych tłuczonych ziemniaków, mleka, cukru, soli i oleju. Na oczach klientów sprzedawczyni formuje płaskie placki o średnicy kilkunastu centymetrów i smaży na głębokim tłuszczu. Pani Ania, którą udało nam się spotkać przy stoisku, a która właśnie zajadała się gotowym langoszem z dodatkiem leczo, podsumowała przysmak jednym słowem - pycha!

- Ostatnio odwiedziłam Budapeszt i tam także miałam okazję spróbować tradycyjnych langoszy. Fajnie, że w mieście mamy takie festiwale i każdy, chociaż na chwilę może przenieść swoje kubki smakowe w inne miejsce - mówiła pani Ania.

Poza tym na straganie mogliśmy dostać popularne węgierskie pasty z papryki oraz mięso z mangalicy. To węgierska rasa świni, którą wypasa się ją na wolnym wybiegu, jest na wpół dzika, a jej mięso smakuje zupełnie inaczej niż zwykła wieprzowina.

W tym roku już po raz kolejny na Festiwalu Smaków mieliśmy okazję spotkać Ewę Michalską i Piotra Michalskiego. Przed sobą mieli kosz pełny pacyficznych ostryg w w lodzie.

- Co ciekawe, ostrygi kiedyś były w Polsce ogromnie popularne, szczególnie za komuny, ale i jeszcze wcześniej – mówi Piotr Michalski, podróżnik i ogromny fan tego przysmaku. - Podczas wykopalisk w Poznaniu, kiedy szukano ruin spalonej kolegiaty, natknięto się na rów pełen właśnie skorup ostryg pochodzących z przełomu XVII i XVIII wieku. Nasze miasto było wtedy jednym z największych centrów redystrybucji ostryg w całej Europie!

Na stoisku obok spróbować można ślimaków, które serwuje Jacek Brzechowski (Wine&Fashion). Na straganie z bliskowschodnimi przysmakami znajdziemy m.in.: czerwoną herbatę oraz sok z granatu, który zawsze dodawany jest do mięsnych dań. Podczas festiwalu nie zabrakło także straganów z miodem, przyprawami, oscypkami czy podpłomykami. Coś dla siebie znaleźli także amatorzy kuchni włoskiej. Zapach suszonych pomidorów, kaparów i oliwek rozciągał się dookoła Trybunału Koronnego.

Zobacz naszą galerię z 15. Europejskiego Festiwalu Smaku. Kliknij w przycisk „zobacz galerię” i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.