W niedzielę kilka minut po godzinie 12:00 funkcjonariusze radzyńskiej jednostki policjanci pojechali do jednej z miejscowości na terenie gminy Ulan-Majorat, aby sprawdzić czy przebywający tam mężczyzna i kobieta objęci kwarantanną stosują się do zaleceń inspektora sanitarnego. Po dotarciu na miejsce okazało się, że kontrolowanych nie ma w mieszkaniu.
Funkcjonariusze skontaktowali się telefonicznie z parą. Twierdzili, że są na spacerze w lesie i za godzinę będą znów na miejscu. Jak ustalili policjanci 28-latek i 23-latka kłamali. Powodem opuszczenia miejsca obowiązkowej kwarantanny był wyjazd do Siedlec po zakup auta wraz z bratem 28-latka.
Policjanci wdrożyli procedurę w kierunku art. 116 kodeksu wykroczeń, który określa odpowiedzialność karną za nieprzestrzeganie nakazów i zakazów przez chorego lub nosiciela choroby zakaźnej lub osoby sprawującej nad nimi pieczę. Za opuszczenie miejsca kwarantanny grozi kara grzywny do 30 tys. zł.
- Wirusolog: "Szczytu zachorowań spodziewamy się 11 kwietnia"
- Prezydent Żuk w obliczu epidemii: Apeluję o odpowiedzialność
- Teatr Muzyczny szyje maseczki dla policjantów i szpitala
- Egzaminy i matury próbne on-line. Jak będą wyglądać?
- Areszt dla 27-latka, który nakaszlał na sąsiadkę
- Psycholog o koronawirusie: Nie będziemy takimi samymi ludźmi
Marlena Maląg o programach dla seniorów - iPolitycznie plus
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?