Obiekt przy ul. Kazimierza Wielkiego powstał w 2006 roku, w miejscu odkrytego lodowiska i początkowo łączył funkcje hali sportowej i właśnie lodowiska. W 2013 roku MOSiR Bystrzyca wykonał modernizację systemu rozprowadzania powietrza, ale jego wydajność jest niewielka.
- Hala Globus jest jedyną sportową halą w mieście i powinna mieć klimatyzację. Od sześciu lat składam regularnie wnioski, występuję na komisjach i piszę interpelacje. Niestety, bez rezultatu. MOSiR nie jest w stanie udźwignąć tej inwestycji bez dotacji docelowej na to zadanie – przyznaje Leszek Daniewski z Klubu Radnych Prezydenta Krzysztofa Żuka.
Do projektu budżetu Lublina na 2021 rok radny zgłosił wniosek o zarezerwowanie na wykonanie klimatyzacji kwoty 2 milionów złotych. W przeszłości władze spółki mówiły nawet o 4 milionach złotych netto niezbędnych na modernizację wentylacji i klimatyzacji.
- Trzeba określić, czy są techniczne możliwości wykonania w hali klimatyzacji, a jeśli tak, to należy sporządzić wstępny kosztorys, żeby poznać konkretne kwoty. Mam nadzieję, że w końcu ktoś poważnie podejdzie do problemu. Były imprezy międzynarodowe, w trakcie których temperatura w hali wynosiła prawie 30 stopni. Było strasznie duszno i aż wstyd, że międzynarodowe zawody odbywają się u nas w takich warunkach. Otwierane są wtedy bramy, żeby zrobić przewiew, ale to niewiele daje. A nowej hali z prawdziwego zdarzenia, o takiej pojemności, w najbliższych latach nie doczekamy się – podkreśla Leszek Daniewski.
Projekt przyszłorocznego budżetu Lublina z zaakceptowanymi przez prezydenta miasta wnioskami zgłaszanymi przez radnych poznamy w połowie grudnia.
Ostatnią dużą inwestycją w hali Globus była wymiana w 2018 roku parkietu. Stan poprzedniego wykluczał dalszą renowację, a lubelskie drużyny mogły stracić prawo rozgrywania w tym obiekcie meczów ligowych. Nowy parkiet kosztował ponad pół miliona złotych.
Oprócz instalacji klimatyzacji lubelska hala wymaga nowego nagłośnienia. Obecnie kluby korzystają z własnego sprzętu, który nie zawsze zapewnia wyraźne i komfortowe nagłośnienie.
MOSiR Bystrzyca od kilku lat notuje jednak straty. Tylko we wrześniu i listopadzie tego roku radni zgodzili się przekazać spółce dodatkowe 3 miliony złotych. Środki te były potrzebne do zachowania płynności finansowej. MOSiR stracił część dochodów ze względu na pandemię.
- Zakładając, że nie będzie już całkowitego lockdownu i nasze obiekty będą dostępne chociaż dla zorganizowanych grup sportowych, szacujemy ok. 10 milionów złotych straty w skali roku z tytułu przychodów komercyjnych – wylicza prezes spółki, Marek Spuz vel Szpos.
W listopadzie radni miejscy zgodzili się także na przekazanie spółce terenu, na którym znajduje się hala Globus. Dotychczas spółka dzierżawiła obiekt, a teraz będzie jego właścicielem. Zdaniem władz miasta ma to korzystnie wpłynąć na rozliczanie przyszłych remontów i ulepszeń hali.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?