Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kierowca miał pasażera w nosie?

Ewa Lisek, Kamil Krupa
Osoba niepełnosprawna na wózku sama nie dostanie się do autobusu. Trzeba jej w tym pomóc.
Osoba niepełnosprawna na wózku sama nie dostanie się do autobusu. Trzeba jej w tym pomóc. Fot. Jacek Babicz
"Mam pana w nosie" - takie słowa miały paść z ust kierowcy Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego, który w ten sposób potraktował jednego z pasażerów. We wtorek na ul. Zbożowej w autobusie komunikacji miejskiej doszło do awantury. Zaczęło się od tego, że kierowca nie pomógł osobie niepełnosprawnej.

Około godz. 11 na początkowy przystanek przy ul. Zbożowej podjechał autobus MPK linii nr 37. Rafał Josicz próbował wnieść na jego pokład swoją żonę i wózek inwalidzki, którym przemieszcza się niepełnosprawna kobieta.

Według niego dalsze wydarzenia miały następujący przebieg: - Wózek do środka autobusu wciągnąłem o własnych siłach - opowiadał zdenerwowany mężczyzna. - Potem podszedłem do kierowcy i zapytałem, dlaczego nam nie pomógł. Odpowiedział mi w kilku niecenzuralnych słowach.

Między mężczyznami doszło do wymiany zdań. - Powiedziałem, że złożę na niego skargę. A on na to, że żadnych skarg się nie boi, i że je "olewa", a tak poza tym, to ma mnie w nosie - relacjonował zajście pan Rafał.

Mężczyzna złożył skargę do MPK na zachowanie kierowcy. Miejski przewoźnik potwierdza, że doszło do awantury, ale milczy na temat słów, jakich użył jego pracownik.

- Kierowca podjechał na przystanek i otworzył drzwi. Tłumaczył, że nie zauważył tego, że pasażer potrzebuje pomocy. Ten zaś się o nią do niego nie zwrócił. Dopiero kiedy wszedł z wózkiem do pojazdu, podszedł do kabiny kierowcy. Wtedy doszło do utarczki słownej - przedstawiała wczoraj wersję MPK Weronika Opasiak, rzeczniczka prasowa spółki.

- A co podczas sprzeczki mówił wasz pracownik?

- W tym momencie nie jesteśmy w stanie potwierdzić, czy użył wulgaryzmów. W autobusie jest monitoring, nagrywane są też rozmowy kierowcy z pasażerami. W czwartek sprawdzimy nagranie i zobaczymy, jak było faktycznie - zapewniła Opasiak.

Przepisy stanowią, że kierowca na prośbę pasażera - gdy jest taka potrzeba - ma obowiązek wyciągnąć specjalną platformę dla wózków inwalidzkich. Tabor MPK liczy obecnie 269 pojazdów, w tym 129 autobusów i 4 trolejbusy niskopodłogowe.

Do zajścia w autobusie przy ul. Zbożowej wrócimy jutro.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski