Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec epopei Pietrasiewicz vs Koziński? Zanosi się na ugodę. "Jesteśmy prawie na finale"

Anna Chlebus
Anna Chlebus
Michał Dybaczewski
Michał Dybaczewski
Do finiszu zbliża się długi proces dotyczący zwolnienia z pracy w Centrum Kultury aktywisty Szymona Pietrasiewicza. Zanosi się na polubowne rozwiązanie sprawy. - Rozmowy są w toku, na zaawansowanym etapie - mówiła w czasie środowej (10 stycznia) rozprawy mec. Sara Lipert.

Szymon Pietrasiewicz w Centrum Kultury pracował przez 10 lat. W lipcu 2021 r. wręczono mu wypowiedzenie, którego powód oficjalny brzmiał: utrata zaufania do pracownika oraz działania na niekorzyść pracodawcy. Zdaniem Pietrasiewicza jednak faktycznie chodziło o jego aktywność społeczną.

Naciski, by pozbyć się go z CK miał wywierać sam ratusz.

- Ten zarzut to skrajna bezczelność – komentował w październiku 2022 r. Aleksander Szpecht, były dyrektor CK.

To miała być ostatnia rozprawa

Ostatnia rozprawa w procesie dotyczącym zwolnienia z pracy w Centrum Kultury aktywisty miała mieć miejsce 8 listopada ubiegłego roku, jednak mający zeznawać w charakterze świadka obecny dyrektor CK, Rafał Koziński nie stawił się z powodów zdrowotnych. Swoje zeznania złożył wtedy Pietrasiewicz i nie wykluczył możliwości współpracy z dyrektorem CK. Sędzia Jakub Petkiewicz zaproponował wtedy zawarcie ugody jeszcze w środę, pomimo nieobecności świadka.

- Nie rezygnujemy z przywrócenia do pracy, ale proponujemy zatrudnienie na czas określony – proponował wtedy reprezentujący aktywistę radca prawny Grzegorz Trejgel, dodając, że Pietrasiewicz nie jest obecnie nigdzie zatrudniony.

Reprezentująca CK mec. Sara Lipert. po konsultacji telefonicznej z dyr. Kozińskim odrzuciła wtedy propozycję ugody.

– Na dzień dzisiejszy nie ma możliwości by panowie współpracowali ze sobą, tym bardziej, że toczy się druga sprawa o dyskryminację i mobbing – wskazała Lipert, zaznaczając, że otwartą sprawą jest rozmowa na temat odszkodowania lub ewentualnie o warunkach pracy na odpowiednich zasadach.

Chodzi o to, że kończąca się sprawa nie jest jedyną, jaką wytoczył Pietrasiewicz. Pozwał także CK o dyskryminację w miejscu pracy, a byłego dyr. CK Szpechta o naruszenie dóbr osobistych - tu kolejna rozprawa zaplanowana jest na 26 marca.

"Jesteśmy prawie na finale"

W środę (10 stycznia) jednak obaj zainteresowani w końcu spotkali się osobiście i w towarzystwie swoich pełnomocników na sali sądowej. Tam mec. Lipert przedstawiła sędziemu sędziemu sytuację.

- Strony nie zakończyły jeszcze rozmów ugodowych. Ostatnia propozycja wpłynęła do nas wczoraj późnym popołudniem, dziś na korytarzu jeszcze o niej dyskutowaliśmy. Rozmowy są w toku, są na zaawansowanym etapie. Naszą propozycją, na którą druga strona przystała jest umówienie spotkania poza postępowaniem mediacyjnym w celu omówienia szczegółów. Wydaje się, że strony zbliżają się do pewnych polubownych rozwiązań - mówiła.

- Jesteśmy prawie na finale - dopowiadał Rafał Koziński.

W związku z powyższym sąd zadecydował o nieprzesłuchiwaniu świadka z obawy, że mogłoby to "negatywnie wpłynąć na negocjacje ugodowe, zwłaszcza, gdy w grę wchodzi element emocjonalny".

- Jeśli państwo chcą rzeczywiście się porozumieć, to jest zły pomysł - podsumował sędzia Petkiewicz.

Jeśli do ugody nie dojdzie, termin kolejnej rozprawy został wyznaczony na 21 lutego.

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski