Klacz Perfinka, która była własnością spółki Małopolska Hodowla Roślin, wróciła właśnie ze Stanów Zjednoczonych, gdzie na jakiś czas została oddana w dzierżawę. Teraz trwają dokładne badania i osoba, która ją kupiła na licytacji konia arabskiego podczas Pride of Poland ma 14 dni na uregulowanie płatności.
- Wiem, że jest jakieś zamieszanie związane z płatnością, ale my nie mamy na razie żadnego problemu – mówił Tomasz Chalimoniuk, prezes Polskiego Klubu Wyścigów Konnych.
Klacz wylicytował dyplomata Mohammed Altamimi z Ambasady Arabii Saudyjskiej w Warszawie. Miał on reprezentować księżniczkę Jamilę Bint Abdul Majeed Bin Saud Bin Abdulaziz z Arabii Saudyjskiej. Reprezentant przekroczył ustaloną kwotę prawie trzykrotnie, więc księżniczka odmawiała zapłaty. Skoro nie chciała zapłacić, to wszyscy pytali, jak to możliwe, że uniknęła kary za odstąpienie od umowy? Zasady aukcji mówią, że jeżeli zwycięzca odmówi zapłaty, to wiążąca pozostaje oferta złożona przez licytanta poprzedzającego najwyższą ofertę. Inaczej będzie musiał zapłacić 40 proc. wylicytowanej za konia kwoty.
Zasady nie zostały złamane, a księżniczka nie zapłaci kary. Jak to możliwe? Jak udało się nam ustalić, to nie ona widnieje w papierach, ale wspomniany dyplomata. To on po zapłaceniu pieniędzy będzie właścicielem konia i jak najbardziej może go sprzedać księżniczce lub innej stadninie koni. W każdym z tych przypadków krakowska spółka otrzyma pieniądze.
Największe zamieszanie wokół tej sprawy zrobił Mateusz Leniewicz-Jaworski, który był pełnomocnikiem stadniny Al Jawza Stud, do której prawdopodobnie finalnie trafi klacz. Przegrał on licytację z dyplomatą i nie będzie on mógł liczyć na prowizję. Pełnomocnik za Perfinkę może dostać nawet 60 tys. euro, czyli około 270 tys. zł. Jeżeli księżniczka byłaby stroną umowy i się wycofała, to Leniewiczowi-Jaworskiemu rzeczywiście należałyby się pieniądze za wygraną licytację.
- Nikt problemów z płatnością nie zgłasza, więc i my nie widzimy problemu. Tym bardziej że zasady nie zostały złamane. – wyjaśnia Chalimoniuk.
Jak na razie klacz ma kupca i jest duża szansa, że obędzie się bez skandalu.
Perfinka to 9-letnia klacz ze stadniny w Białce. W ubiegłym roku wygrała wszystkie czempionaty w Stanach Zjednoczonych. Klacz była licytowana 9 sierpnia na aukcji w Janowie Podlaskim. Kwota, za którą ją sprzedano, jest jedną z wyższych w historii Pride of Poland. Wcześniejsze „milionerki" to janowska Pepita, wylicytowana za 1,4 mln Euro w 2015 r. i michałowska Kwestura – 1,125 mln Euro w 2008 r.
- Udusił listonoszkę, połamał jej żebra, zwłoki spalił. W sądzie całował święte obrazki
- Pożegnanie lata nad Jeziorem Białym. Ładna pogoda, ale tłumów już nie było
- Kraśnik może stracić kilka milionów euro, bo jest strefą wolną od LGBT
- Bluszcz na niedokończonym wiadukcie ma się świetnie. Nie tylko tam. Pnącza „atakują"
- Porodówka przy Kraśnickiej w nowej odsłonie. Zobacz oddział od środka
- Do gabinetu lekarskiego dostaniesz się bez problemu, ale prywatnie. „To chore"
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?