Lubelskie bez pieniędzy na rozbudowę dróg wojewódzkich. "To skandal"

- Straciliśmy blisko pół miliarda złotych na zadania infrastrukturalne w regionie. Mamy do czynienia z niesamowitym, niespotykanym w historii województwa skandalem, który obnaża nieudolność zarządu województwa z PiS - grzmiał podczas czwartkowej konferencji prasowej Sławomir Sosnowski, radny wojewódzki PSL oraz były marszałek województwa.

Powód? Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości ogłosiła w styczniu wyniku konkursu „Infrastruktura drogowa” z programu Fundusze Europejskie dla Polski Wschodniej (FEPW). Za jego sprawą samorządy z sześciu województw: lubelskiego, świętokrzyskiego, podlaskiego, podkarpackiego, warmińsko-mazurskiego oraz części mazowieckiego (bez Warszawy i dziewięciu pobliskich powiatów) mogły starać się o dofinansowanie do przebudowy dróg wojewódzkich, m.in. w celu ustanowienia niezbędnych połączeń do Transeuropejskiej sieci transportowej (tzw. TEN-T), przejść granicznych czy węzłów kolejowych. Do rozdania było ok. 2,4 mld zł.

Aby je otrzymać, projekt musiał spełnić wszystkie kryteria obligatoryjne. Oprócz tego, musiał też uzyskać minimum 16 punktów w ramach kryteriów premiujących.

Samorząd woj. lubelskiego ubiegał się o dodatkowe pieniądze na modernizację czterech odcinków dróg wojewódzkich w regionie. Chodzi o DW 820 (Sosnowica-Ludwin), 829 (Kijany-Spiczyn), 833 (Godów-Urzędów), 844 (Mircze-Witków). Jak podaje Remigiusz Małecki, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego, kwota wnioskowanego wsparcia na te inicjatywy to 370 mln zł. Żaden ze zgłoszonych przez władze regionu wniosków nie został pozytywnie rozpatrzony. Lubelskie było jedynym województwem, które nie uzyskało ani złotówki dofinansowania z tego programu.

Sławomir Sosnowski zawnioskował do PARP o udostępnienie arkuszy ocen złożonych przez władze regionu wniosków.

Pismo z informacjami uzyskanymi w rządowej agencji Sosnowski przesłał dziennikarzom.

Jak w nim czytamy, trzy z czterech projektów zgłoszonych przez Lubelskie otrzymały negatywną ocenę ze względu na niespełnienie kryteriów obligatoryjnych. I tak: projekt dotyczący DW844 nie spełnił kryterium poprawności analizy finansowej i ekonomicznej. Tak samo było też w przypadku DW833, która dodatkowa nie spełniła warunku poprawności wskaźniku projektu. Z kolei projekt rozbudowy DW 820 nie jest zgodny z prawem ochrony środowiska. Nie zachował też jednolitych parametrów technicznych.

Kryteriom obligatoryjnym sprostała tylko DW829. Nie uzyskała jednak wymaganej liczby punktów w ramach kryteriów premiujących. Projekt dostał 14. Zabrakło mu dwóch "oczek".

Sosnowski zarzucił niekompetencję władzom województwa i urzędnikom Urzędu Marszałkowskiego.

- Odrzucenie tych projektów to efekt prowadzonej za rządów Prawa i Sprawiedliwości w samorządzie województwa błędnej polityki kadrowej, która doprowadziła do braku merytorycznych osób na poszczególnych stanowiskach kierowniczych. Na czele z panem marszałkiem Jarosławem Stawiarskim, który w takiej sytuacji powinien podać się do dymisji. To jest sprawa honoru. Jeśli się go ma - stwierdził.

Władze województwa odwołały się od decyzji PARP. W swoich stanowiskach wskazywały m.in. na to, że ocena projektów była w ich opinii wadliwa.

- Przykładowo - w przypadku DW 820 nie sprawdzono, że ta droga nie przebiega przez Nadwieprzański Park Krajobrazowy - opisuje Remigiusz Małecki.

Jak przekazał, w ub. tygodniu PARP oddalił protesty samorządu woj. lubelskiego z uwagi na wyczerpanie dostępnych środków w ramach programu.

- Na ten moment procedura odwoławcza jest w toku i nie została zakończona. Brak jest w szczególności jakiegokolwiek prawomocnego rozstrzygnięcia sądowego dotyczącego któregokolwiek z projektów. Województwo Lubelskie aktualnie proceduje złożenie czterech skarg do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie - informuje Małecki.

Obecny na konferencji prasowej wicewojewoda lubelski, Andrzej Maj nawiązał do styczniowej wypowiedzi marszałka Stawiarskiego dla mediów, w której stwierdził, ze negatywna ocena projektów "zbiegła się ze zmianą ekipy rządzącej i została już zrobiona pod auspicjami nowego rządu i nowego ministra funduszy i polityki regionalnej".

- Z informacji publicznej o którą marszałek Sosnowski poprosił PARP, wynika, że te wnisoki były oceniane przez komisję powołaną jeszcze przez rząd premiera Mateusza Morawieckiego 12 października 2023 r. Pracowała do 21 grudnia 2023 r. i odrzuciła wszystkie te wnioski. Przypominam, że nowe władze PARP, zostały powołane przez ministra z obecnego rządu dopiero 22 stycznia 2024 roku - ripostuje Maj.

Organizowany przez PARP konkurs został rozstrzygnięty natomiast 19 stycznia.