Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marszałek Stawiarski cenzuruje działalność CSK? To bzdura - odpowiada członek zarządu

Michał Dybaczewski
Michał Dybaczewski
Łukasz Kaczanowski
Kontrole, aneks do umowy użyczenia oznaczający cenzurę i organicznie autonomii - to zdaniem pracowników CSK działania marszałka Jarosława Stawiarskiego zmierzające do tego, żeby instytucja ta przestała istnieć. Dlatego grożą strajkiem i zapowiadają, że o sprawie dowie się m.in. Jarosław Kaczyński i premier Mateusz Morawiecki. - To bzdura. Nie ma ani planu likwidacji, ani łączenia - odpowiada Bartłomiej Bałaban.

Trzy miesiące. Tyle mogli spać w miarę spokojnie pracownicy CSK, po tym jak marszałek Jarosław Stawiarski porzucił plan fuzji trzech instytucji kultury, z którego miała narodzić się opera (plan został wcześniej wyłożony przez dyr. Teatru Muzycznego na tzw. Taśmie Lendzion, do której „Kurier” dotarł jako pierwszy). Ale wokół CSK znowu robi się gorąco. Powodem ma być m.in. aneks do umowy użyczenia obiektu, który zarząd województwa złożył w sierpniu na ręce dyrekcji CSK, a który zdaniem pracowników tej instytucji ogranicza jej autonomię i cenzuruje działalność. Dlatego też ci zdecydowali się wystosować list do marszałka Stawiarskiego (został wysłany również do wszystkich lubelskich redakcji).

- Piszemy do Pana zaniepokojeni przyszłością Centrum Spotkania Kultur w Lublinie. Kilka dni temu jeden z wysokich rangą Pana pracowników (prosił by nie ujawniać jego personaliów boi się Pana zemsty), powiedział nam, że wbrew obietnicom na majowej sesji sejmiku województwa lubelskiego nie wycofał się Pan z likwidacji CSK i konsekwentnie realizuje to co Kamila Lendzion zapowiedziała na tzw. taśmie Lendzion. A co w skrócie sprowadza się do tego, że CSK w takiej formie jak obecnie ma przestać działać, a szefem tego co zostanie z CSK ma być K. Lendzion – brzmi początek listu.

O tym, że CSK przestanie istnieć zdaniem pracowników CSK świadczy kilka przesłanek. Pierwszą są kontrole przeprowadzane przez UMWL w CSK, które mają na celu udowodnienie, że „wbrew wszystkim faktom, CSK wcale nie jest w takiej dobrej sytuacji finansowej, że wręcz źle zarządza powierzonym majątkiem a konkretnie Salą Operową o co od początku toczy się bój z Teatrem Muzycznym obecnie Operą Lubelską”. Ale odpowiedzialny za kulturę Bartłomiej Bałaban twierdzi inaczej.

– To normalna rzecz, każda instytucja marszałkowska przechodzi jakąś kontrolę, a po niej są zalecenia, które trzeba wdrożyć – zaznacza Bałaban.

Drugą, kluczową, przesłanką jest aneks użyczenia budynku, który od zarządu województwa trafił w sierpniu na biurko dyrekcji CSK.

- Zgodnie z tym aneksem zarząd województwa chciałby ustalać, co ma się odbywać się w czterech kluczowych pomieszczeniach CSK, czyli w Sali Operowej, Sali Kinowej, Klubie Muzycznym oraz Sali Kameralnej, z której korzysta na mocy wieloletniej umowy o współpracy Teatr Andersena – zdradzają jego zapis pracownicy CSK.

Ich zdaniem podpisanie tego aneksu oznacza de facto zgodę na utratę autonomii instytucji kultury, która jest zagwarantowana ustawowo, oraz na wprowadzenie cenzury i całkowity paraliż instytucji.

- W aneksie nie podane są żadne kryteria ani terminy, kiedy departament kultury lub zarząd będzie wydawał zgodę na organizację takiej czy innej imprezy. Dodatkowo zastrzeżono, że do czasu wydania tejże zgody, czyli nie wiadomo kiedy, CSK niewolno procedować żadnych umów – czytamy w liście.

Pracownicy informują także marszałka Stawiarskiego, iż zapowiedzieli już dyrekcji, że nie ma ich zgody na podpisanie takiego aneksu.

- Do tej pory było tak, że instytucje informowały, że wynajmują sale poza działalnością statutową, a obecnie będzie trzeba to uzgadniać, bo budynek jest własnością samorządu i chodzi o uzgodnienie kalendarza między trzema instytucjami: Filharmonią, Operą i CKS – zaznacza Bartłomiej Bałaban.

Czy zatem nie ma ryzyka, że członkowie zarządu będą sami decydować, jakie wydarzenia będą się mogły odbyć w CSK, a jakie nie?

– Trudno byłoby to uzgodnić między pięcioma członkami zarządu, tym bardziej, że każdy z nas ma swoje zdanie i gusta. Nigdy niczego nie cenzorowaliśmy. Tu chodzi tylko i wyłącznie o zsynchronizowanie kalendarza trzech instytucji – deklaruje Bałaban.

Ale radny wojewódzki Krzysztof Komorski (KO) nie ma wątpliwości, co do zamiarów zarządu województwa.

- Wpływanie, odgórne akceptowanie czy jakakolwiek inna ingerencja w program instytucji jest niedopuszczalna i szkodliwa. Wszelkie przejawy cenzury spotkają się ze stanowczym sprzeciwem z mojej strony – zaznacza Komorski. Podobnie uważa jego koleżanka z sejmiku, Bożena Lisowska (KO), która zapowiada, że złoży w tej sprawie interpelację.

Z kolei Krzysztof Jakubowski z Fundacji Wolności aneksowanie umowy nazywa centralizacją.

- To zbyteczna centralizacja. Niestety coraz częściej spotykana w samorządzie. A przecież istotą samorządności jest decentralizacja, czyli podejmowanie decyzji na jak najniższym szczeblu - zaznacza Jakubowski.

Zapytaliśmy Bartłomieja Bałabana, czy zapis statutu CSK mówiący o tym, że dyrektor podejmuje decyzje samodzielnie i ponosi za nie odpowiedzialność oraz odpowiada za całość spraw związanych z należytym funkcjonowaniem CSK, nie stoi w kolizji z aneksem do umowy użyczenia budynku.

– Dyrektor Opery Lubelskiej oraz Filharmonii również dostali takie aneksy i je podpisali, a do tej pory nie zrobiło tego tylko CSK – odpowiedział Bałaban.

A jak kwestie aneksu komentuje dyrekcja CSK?

- W związku z otrzymanym pismem z 11 sierpnia 2023 roku z Departamentu Infrastruktury i Majątku Województwa Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubelskiego w Lublinie, a dotyczącego treści aneksu nr 3 użyczenia obiektu CSK umowy z dnia 22 października 2015 roku uprzejmie informujemy, że 29 sierpnia 2023 r. została przesłana do UMWL szczegółowa analiza tegoż dokumentu. Poprosiliśmy także o ustosunkowanie się do naszych wątpliwości i stosowne propozycje w tym zakresie. 11 września marszałek Jarosław Stawiarski w odpowiedzi na nasze pismo poprosił o przedstawienie konkretnych zapisów do projektu aneksu nr 3. CSK przedstawi takie zapisy do rzeczonego projektu – poinformował nas rzecznik CKS, Andrzej Goliszek.

To nie wszystko. Pracownicy CSK piszą do Stawiarskiego, iż docierają do nich informacje, że w przyszłym roku ma zostać zmniejszona dotacja na działalność CSK.

– Zarząd województwa, albo utrzymuje dotacje na podobnym poziomie, albo ją podwyższa, uwzględniając inflację – odpowiada na ten zarzut Bałaban.

Nazwisko marszałka od kultury zresztą literalnie pojawia się w liście do Stawiarskiego.

- Dochodzą do nas informacje o spotkaniach byłego dyrektora CSK Piotra Franaszka z członkiem zarządu Bartłomiejem Bałabanem – piszą pracownicy.

Czy do takich spotkań ostatnio faktycznie dochodziło?

– Czy ja się nie mogę w swoim życiu już z nikim spotkać? Spotkałem się z Franaszkiem, ale żadnych ofert mu nie składałem i nic na temat takich ofert nie wiem. To bzdura – odpowiedział marszałek Bałaban.

Pracownicy CSK chcą pilnie spotkać się z marszałkiem Stawiarskim i żądają deklaracji całego zarządu województwa lubelskiego, że przyszłość CSK w obecnej strukturze i formule pozostanie nienaruszona. Sygnatariusze listu sami zresztą składają deklarację:

- Brak odpowiedzi na nasze pismo i podania terminu spotkania odbierzemy jako potwierdzenie, że realizuje Pan plan likwidacji CSK. Informujemy zatem Pana, że podejmiemy wszelkie środki przewidziane prawem aby zachować nasze miejsca pracy i instytucję, która ma ogromny dorobek i markę, dobrze służy regionowi i realizuje wszystkie nałożone na nią zadania statutowe, łącznie ze strajkiem. Informujemy także, że w przypadku braku odpowiedzi poinformujemy o Pana planach likwidacji czołowej instytucji kultury województwa lubelskiego prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, premiera Mateusza Morawieckiego, ministra kultury Piotra Glińskiego i wszystkich kandydatów na posłów i senatorów w naszym regionie – kierują swoje słowa do Stawiarskiego.

Póki co do planu likwidacji odniósł się Bartłomiej Bałaban.

– To bzdura. Nie ma ani planu likwidacji, ani łączenia, bo z tego zarząd woj. wycofał się raz na zawsze – stwierdził marszałek od kultury.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski