Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mecz powrotów. MKS Perła Lublin wysoko pokonuje Koronę Kielce [ZDJĘCIA]

AG
Wojciech Szubartowski
W pierwszym meczu drugiej rundy PGNiG Superligi Kobiet, szczypiornistki MKS Perła Lublin wysoko pokonały Koronę Kielce 41:22. Na parkiet wróciły też wcześniej kontuzjowane zawodniczki.

Po blisko dwóch miesiącach przerwy, piłkarki ręczne MKS Perła Lublin wróciły do gry w PGNiG Superlidze i we własnej hali podjęły Koronę Kielce. Był to powrót nie tylko do ligowych rozgrywek, ale też, w przypadku kilku zawodniczek, do gry w ogóle. W składzie MKS Perła znalazły się bowiem kontuzjowane w pierwszej rundzie Alesia Mihdaliova i Kamila Skrzyniarz oraz wracająca po przerwie macierzyńskiej, Małgorzata Stasiak.

Zdecydowanymi faworytkami tego spotkania były lublinianki, które już w 50. sekundzie prowadziły 2:0. Świetnie na początku meczu spisywała się Valentina Nestsiaruk, która po 4 minutach, przy stanie 4:1, miała na swoim koncie już trzy trafienia. Przyjezdne natomiast nie były w stanie pokonać Gabrijeli Besen i pięć minut później było już aż 10:1 dla MKS. Korona drugiego gola rzuciła dopiero w 10. minucie, kiedy do bramki trafiła Wiktoria Gliwińska.

W kolejnych minutach MKS zaliczył przestój w ataku, Korona zaś trafiła na 4:10. Po chwili jednak lublinianki powiększyły swoją przewagę do 12:4. Właśnie wtedy na parkiecie, po raz pierwszy od marca ubiegłego roku, pojawiła się Alesia Mihdaliova, która od razu zapisała na swoim koncie bramkę. MKS do końca tej części spotkania grał bardzo dobrze w obronie oraz skutecznie w ataku i ostatecznie zakończyła się ona wysokim prowadzeniem lubelskiej drużyny, 24:9.

Od początku drugiej połowy na boisku pojawiła się Małgorzata Stasiak. MKS rozpoczął ją jednak niezbyt skutecznie, nie mogąc przez kilka minut rzucić bramki. Udało się to dopiero w 35. min. Sylwii Matuszczyk, która trafiła na 25:12. Korona grała jednak dużo lepiej, a przede wszystkim skuteczniej, niż w pierwszej części gry i na 20 min. przed końcem spotkania było 27:15. W 44. min. lublinianki rzuciły dwa szybkie gole i i zapisały na swoim koncie 30. trafienie, którego autorką była Dagmara Nocuń. Było 30:18.

Na 15 minut przed końcową syreną, w hali Globus zapanowała cisza. Na parkiet upadła bowiem Aleksandra Rosiak, która przez dłuższą chwilę nie mogła złapać oddechu. Po chwili jednak, przy gromkich brawach trybun, zeszła z parkietu o własnych siłach. Na boisku z kolei pojawiła się Kamila Skrzyniarz.

Do końca spotkania lublinianki poprawiły jeszcze swoją skuteczność i ostatecznie pokonały kielecką Koronę różnicą aż dziewiętnastu trafień, 41:22. Najskuteczniejszymi zawodniczkami w zespole MKS, z ośmioma bramkami były Dagmara Nocuń i Aleksandra Rosiak.

MKS Perła Lublin 41:22 (24:9) Korona Handball Kielce

MKS Perła Lublin: Januchta, Besen - Rosiak 8, Nocuń 8, Rola 6, Nestsiaruk 5, Achruk 5, Mihdaliova 3, Drabik 3, Gęga 2, Matuszczyk 1, Stasiak, Repelewska, Skrzyniarz. Kary: 8 min. Trener: Robert Lis.

Korona Handball Kielce: Orowicz, Chojnacka - Więckowska Dominika 4, Skowrońska 4, Dos Santos 4, Gliwińska 2, Czekała 2, Piecaba 2, Zimnicka 1, Więckowska Magda 1, Radzikowska 1, Homonicka 1, Janczyk. Kary: 6 min. Trener: Tomasz Popowicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski