Australijska spółka Prairie Mining Ltd. złożyła pozew w postępowaniu arbitrażowym, który toczy się przed międzynarodowym trybunałem. Zdaniem władz firmy, polskie władze naruszyły swoje zobowiązania wynikające z międzynarodowych traktatów poprzez działania mające na celu zablokowanie rozwoju kopalni Dębieńsko i budowy nowej kopalni na Lubelszczyźnie.
Australijczycy złożyli w sumie dwa roszczenia. Oba zostały zarejestrowane w stałym Sądzie Arbitrażowym w Hadze.
- Sprawa toczy się w szybkim tempie, a spółka złożyła już pozew w postępowaniu arbitrażowym z tytułu BIT (dwustronnej umowy inwestycyjnej Australia-Polska – przyp. red.), który zawierał wycenę szkód przygotowaną przez zewnętrznych ekspertów do spraw wysokości roszczeń. Odszkodowanie, którego domaga się spółka, opiewa na kwotę 806 mln funtów szterlingów. W dochodzeniu roszczenia kierownictwo spółki Prairie współpracuje z radcami prawnymi i szeregiem ekspertów zewnętrznych - mówi Ben Stoikovich, dyrektor generalny Prairie.
Szyby w Kuliku
Budowa nowej kopalni na Lubelszczyźnie zapowiadana była od lat. Szyb miał stanąć w miejscowości Kulik w gminie Siedliszcze. Odwierty wykazały, że pod ziemią znajdują się duże złoża wykorzystywanego w hutnictwie węgla koksowego. Surowiec jest niezbędny do produkcji stali i znajduje się na liście surowców strategicznych Unii Europejskiej.
Przedstawiciele Prairie zapowiadali utworzenie 10 tys. miejsc pracy i wydobycie węgla na poziomie 6,3 mln ton rocznie. Australijska spółka zdążyła podpisać przedwstępne umowy z właścicielami gospodarstw we wsi Kulik, na terenie której miała powstać kopalnia.
- To nadzieja dla nas i naszych dzieci – tak pięć lat temu mówili dziennikarzom mieszkańcy wsi.
Kompletowanie dokumentacji niezbędnej do złożenia wniosku o wydanie koncesji przedłużało się. Brakowało decyzji środowiskowej, którą wydaje Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Lublinie.
Ostatecznie spółka Prairie nie uzyskała koncesji do wydobycia węgla ze złoża K-6, K-7. Takie uprawnienia minister klimatu przyznał spółce Lubelski Węgiel „Bogdanka”. Poprzez swojego właściciela, grupę Enea z Wielkopolski, kopalnia jest powiązana ze Skarbem Państwa.
Bogdanka otrzymała koncesję w styczniu ubiegłego roku. Wówczas władze kopalni deklarowały, że mają możliwość rozpoczęcia wydobycia bez drążenia nowych szybów, przy wykorzystaniu już istniejącej infrastruktury w pobliskim Polu Stefanów. Przyznanie koncesji Bogdance, przedstawiciel australijskiej spółki nazwał: „dowodem dyskryminującego traktowania Prairie jako inwestora zagranicznego w Polsce”.
- Nikomu nie zależy, żeby Lubelszczyzna się rozwijała. Same hasła nie wystarczą – twierdzi Hieronim Zonik, burmistrz Siedliszcza. Na potrzeby australijskiej inwestycji tamtejszy urząd miasta zmienił plan zagospodarowania przestrzennego i pomagał firmie w negocjacjach z mieszkańcami. - Gmina zrobiła wszystko, żeby doszło do inwestycji - dodaje burmistrz.
- Poznaj miasto Radziwiłłów. Te zdjęcia zapierają dech w piersiach
- Tak dawniej odpoczywaliśmy nad wodą w województwie lubelskim. Zobacz zdjęcia
- Szumy nad Tanwią. Magiczne wodospady w Lubelskiem. Zobacz zdjęcia
- Oberwanie chmury nad regionem. Zobacz zdjęcia i wideo od Czytelników!
- Te domy kupisz w województwie lubelskim w cenie kawalerki! Sprawdź najlepsze oferty
- Tłumy w Okunince. Mieszkańcy regionu wypoczywali nad Jeziorem Białym
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?