Ten kontrmarsz jest odpowiedzią środowisk narodowych na zapowiadany na 13 października Marsz Równości w Lublinie. W wielu miejscach w mieście można zobaczyć plakaty zapraszające na wydarzenie organizowane przez Młodzież Wszechpolską, ONR i fundację "Życie i Rodzina".
Na plakacie widnieją napisy: „Nie dla marszu homoseksualistów", „Lublin miastem bez dewiacji". To co jeszcze przykuwa uwagę, to logo miasta Lublin.
- Lublin - Miasto Kultury partnerem homofobicznej propagandy? W Lublinie pojawiło się kilka plakatów przeciwko - jak mniemamy - naszemu Marszowi - napisano na facebookowym profilu Marszu Równości.
- Chyba śnię! Lublin Miasto Inspiracji i Miasto Lublin jest organizatorem bojówek przeciwko Marszowi Równości i nazywa swoich obywateli dewiantami czy autora plakatu poniosła fantazja? - komentuje w internecie Szymon Pietrasiewicz, animator kultury i kandydat na miejskiego radnego z komitetu Miasto dla ludzi - Lubelski Ruch Miejski.
Krzysztof Żuk, prezydent Lublina w czwartek rano potwierdził dziennikarzom, że logo zostało użyte bezprawnie i ratusz już podjął działania, aby znak został usunięty z plakatów.
- Jako że logo "Miasto Inspiracji" jest znakiem towarowym objętym ochroną prawną zwróciliśmy się do organizatorów o jego bezzwłoczne usunięcie ze wszelkich materiałów. W przypadku niezaprzestania bezprawnego wykorzystania znaku, miasto podejmie kroki prawne - uzupełnia Beata Krzyżanowska, rzeczniczka prezydenta Lublina.
Jak na razie nie udało nam się skontaktować z nikim z ONR lub MW.
Głos jednak zabrali politycy PiS. - Od dłuższego czasu napływają do nas sygnały od mieszkańców, którzy protestują przeciwko organizacji tzw. marszy równości - mówił Tomasz Pitucha, szef klubu PiS w Radzie Miasta Lublin. - Apelujemy do prezydenta, aby zakazał organizacji marszu - dodał.
Chodzi o kilka kwestii. Marsz zaplanowany jest na 13 października, czyli w rocznicę objawień fatimskich. Politycy PiS argumentują też, że nie ma w Lublinie problemu z dyskryminacją na tle orientacji seksualnej, a po trzecie marsz jest propagowaniem zachowań mogących być złamaniem prawa.
- Jedyny sens i cel to propaganda - oznajmił Mieczysław Ryba, wiceprzewodniczący Rady Miasta i tłumaczył, że ta propaganda ma dotyczyć małżeństw homoseksualnych i w efekcie adopcji dzieci przez takie pary. Politycy PiS zaznaczyli, że małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny jest chronione konstytucyjnie i dlatego można zakazać marszu równości. Postawą prawną miałby być art. 14 Prawa o zgromadzeniach. Wskazuje on, że można zakazać zgromadzenia jeśli „Zasady (...) albo cel zgromadzenia (...) naruszają przepisy karne".
Ryba dodał, że na tej podstawie masz promujący pedofilię byłby zakazany. - Wszystko w jakimś sensie można porównać - mówił.
O marszu były też takie określenia jak „antyrodzinny", „antyspołeczny" i „homoterror".
Od polityków PiS dostało się też marszałkowi województwa, Sławomirowi Sosnowskiemu z PSL. PiS chce wyjaśnień co do wynajęcia sali w Centrum Spotkania Kultur (które podlega wojewódzkim władzom samorządowym) na debaty zaplanowane w ramach marszu. Marek Wojciechowski, radny PiS chce też, aby debata się nie odbyła.
Jednocześnie PiS nie ma nic przeciwko organizacji marszu środowisk narodowych.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?