Norbert Wiciński z Rowerowego Lublina: Ścieżek jest coraz więcej. Ale zawsze jest niedosyt (ROZMOWA TYGODNIA)
RED
- Ścieżek rowerowych w Lublinie jest coraz więcej. Jesteśmy zadowoleni, że tak się dzieje. Zawsze jest jednak niedosyt - mówi Norbert Wiciński ze stowarzyszenia Rowerowego Lublina, które od 10 lat walczy o poprawę sytuacji rowerzystów w stolicy województwa.
Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji.
Zaloguj się lub załóż konto
Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.
Podaj powód zgłoszenia
P
Pentla
POcałuj Pisarczyków w nos.
T
Też cyklista.
Che, che, są ścieżki ale jakiej jakości? Czy ścieżka rowerowa między ulicami Ewangelicką i Wieniawską służącą za miejsce parkingu dla balchosmrodów można nazwać ścieżką ? Dlaczego rowerzyści za jazdę po chodnikach są ostro krytykowani ale psiarczyki chodzący po ścieżkach już nie.
B
Besami
W wąwozie pomiędzy LSM a Czubami nie ma ścieżki rowerowej. Jest za to trasa dla przechodniów - na całej długości tej trasy nie ma oznakowania = nie ma pomalowanych rowerów na trasie. Nie szkodzi to pedalistom jeżdzić jak Pan Szurkowski na początku swej kariery. Tylko Ci pedaliści winni sygnalizować pieszym idącym trasą, że zbiżają się i muszą (!!!) zadzwonić wcześniej, Na zwrócone uwagi mają gadkę: " nie mam dzwonka lub nie chce mi się". Czy to wina pedalistów? Nie to wina gliniarzy. Mieszkam tu 36 lat i nigdy nie widziałem patrolu gliniarzy , którzy na tej trasie winni zwracać uwagę pedalistom , że jest kultura jazdy tym wehikułem. Ponadto wiadukt na ul. Filaretów ma na trasie ścieżki rowerowej znak " Przekreślony rower" ale dla Tego towarzystwa spod znaku pedału to nic. Walą szybko po wiadukcie i mają te 2 znaki ( po obu stronach ulicy ) w nosie. W pierogarni na ul. Sympatycznej można codziennie spotkać pewne towarzystwo od pilnowania porządku. Tu są ale na wiadukcie czy w okolicach wiaduktu Ich nie ma. Grunt to pełny brzuch.
W
WW
Niech ktoś przejedzie się od Warszawskiej po ścieżce rowerowej w stronę centrum. Milion dla niego.
W
Wściekła
No szczególnie w zachodniej części miasta jest ścieżek od pyty.
J
Jurny Stefan
42 km rowerem to żaden dystans, dlatego nikt na to nie wpadł :-). Trzy pętelki dookoła Zalewu z dojazdem do miasta. Nawet nie zdążysz się zmęczyć. Rowerowy Lublin organizuje Lubelski Maraton Turystyczny, czy jakoś tak, ale tam dystanse to 200-400 km.
W
WHY?
zorganizujcie rowerowy maraton 42 km rowerem. Dlaczego nikt na to nie wpadł? Super dystans na rower.
G
Gość
realnie patrząc
16.03.2019, 13:51
"Ścieżek coraz więcej - a ignoranci i tak mimo biegnącej wzdłuż jezdni ścieżki rowerowej jadą po pasie drogowym . Kiedy zwrócisz takiemu uwagę to ci pokaże faka ( bo tyle po angielsku umie).
To takie typowe polskie chojractwo - żeby ci zrobić na złość to wjadę pod czołg bo takie miałem prawo. Powiadają że na głupotę nie ma rady ani sposobu i to 100% racja."
Napisałem tu chyba mądry komentarz, że pasy rowerowe powinny stanowić część jezdni a nie chodnika, na które włażą piesi w słuchawkach. Albo te okolice przystanków zamienione w palarnie. Tylko wydzielone pobocza dla rowerów. Najtaniej i najbezpieczniej. I lusterko zamiast słuchawek na uszach.
K
Kokos
Szkoda że pasów rowerowych stanowiących część jezdni jest tak mało. Krochmalna, Łęczyńska, Kalinowszczyzna, Turystyczna, Unicka, Koncertowa, Radziszewskiego. Stawiają rower w równoprawnym położeniu z każdym innym POJAZDEM a poza tym kierowcy samochodów go widzą i uważają na niego lepiej niż kiedy jedzie po ścieżce-śmieszce zrobionej na chodniku.
W mieście, gdzie jest dużo skrzyżowań i przecznic tylko pasy rowerowe na brzegu jezdni. Poza miastem (90/h), np. Lublin-Nalęczów - osobne trasy wzdłuż dróg.
Ale kiedy spytać roweraka, który woli chodnikówki (użerka z pieszymi) co to jest znak "ustąp pierwszeństwa" to nie wie.
s
sss
/realnie patrząc/
Akurat kostka prowadząca nad zalew (przy Bystrzycy) była na jednej z pierwszych ścieżek rowerowych w Lublinie a było to bardzo dawno temu kiedy nigdzie nie robili jeszcze asfaltowych. Część jest jeszcze z kostki fazowanej gdzie już dawno się takich nie używa, czas zrobił swoje i czuć mocno jadąc bez amortyzatora. Także nie ma co mieszać polityki bo chcieli dobrze aby w ogóle były ścieżki, gdzie jeszcze wtedy nie było to takie "modne", całe szczęście obecna ekipa myśli przyszłościowo pomimo czasem niezrozumiałych decyzji dla przeciętnego Kowalskiego, pozytywne efekty będą widoczne później. Po latach powinno się wymienić starą nawierzchnię na nową, w lecie codziennie jeździ tam masa rowerów.
r
realnie patrząc
/sss/ te kostki na ścieżkach rowerowych to zawdzięczasz takim mądralom jak Żuk i jego doradcy.
Podejrzewam że ścieżka była z tego kto dał więcej czy ten co sprzedawał asfalt czy ten co sprzedawał kostkę ? Tak to się za Tuska PO/PSL działo - że Sawicka na Hel na ławce w parku sprzedawała .... a coś tam Pinior , rysio,zbysio,grzesio na grzbiecie Pędzącego Królika, a i Adamowicz w pobliżu plaży , nie wspomnę o Burym w Rzeszowie...... taki był trend i moda przy wsparciu nadzwyczajnej kasty.
r
realnie patrząc
Ścieżek coraz więcej - a ignoranci i tak mimo biegnącej wzdłuż jezdni ścieżki rowerowej jadą po pasie drogowym . Kiedy zwrócisz takiemu uwagę to ci pokaże faka ( bo tyle po angielsku umie).
To takie typowe polskie chojractwo - żeby ci zrobić na złość to wjadę pod czołg bo takie miałem prawo. Powiadają że na głupotę nie ma rady ani sposobu i to 100% racja.
A
Anette
Kojarzę tą pomarańczową "bandę", jeździłam z nimi do Kozłówki - pozytywni ludzie.
J
Ja
I co po tych ścieżkach jak później i tak jeżdżą po ulicach, a ścieżka obok ? na JPII milicjanci powinni takim najwyższe mandaty wystawiać to może się nauczą.
s
sss
Trzeba jeszcze zaorać całą kostkę prowadzącą nad zalew i zrobić asfalt.