- Treści wypowiedzi pastora Chojeckiego są jednoznaczne. Rzecz dotyczy nie sporu natury teologicznej, ale kwestii kultury języka – uzasadniał wyrok sędzia Wojciech Zaręba. I podawał przykłady wypowiedzi Pawła Chojeckiego: „zidiociała Polska, „Kościół to prostytutka”. - Czy to się mieści w swobodzie wypowiedzi? – pytał sędzia.
Głównego zainteresowanego, Pawła Chojeckiego, nie było na poniedziałkowym ogłoszeniu wyroku, ale sam wyrok komentował w swojej telewizji „Idź pod prąd”.
– Dziękuję sędziemu za ten wyrok, bo to jasny przekaz dla Polski i świata. Wyrok pokazuje granice naszej niewoli, dlatego za to dziękuje. Wyrok uniewinniający byłby bowiem dysonansem – ocenił Paweł Chojecki.
Pastor zapowiedział również, że ruch, który powstał na bazie jego procesu może być początkiem dużo większego projektu.
– Wokół poruszenia ludzi dobrej woli, którzy nie godzą się z zamordyzmem i niewolą w Polsce powstał ruch, który idzie po wolność i ten ruch przekształca się dzisiaj w komitet wyborczy, który w 2025 r. wystawi swojego kandydata na prezydenta. Nie cofnę się i jeśli będzie trzeba będę kandydował na urząd prezydenta RP, by skończyć z tym co widzieliśmy przez ostatnie cztery lata – powiedział pastor Chojecki.
Z prawomocnego wyroku zadowolony jest jeden z oskarżycieli posiłkowych Grzegorz Wysok.
– Sprawiedliwości stało się zadość. Liczę na to, że Paweł Chojecki wyciągnie z tego jakieś wnioski i złagodzi, a może zaprzestanie swoich działań – uważa Wysok.
Postępowanie w Sądzie Apelacyjnym trwało od listopada 2022 r. i jest pokłosiem wyroku Sądu Okręgowego, który w czerwcu 2021 r. skazał nieprawomocnie Pawła Chojeckiego za obrazę uczuć religijnych katolików, znieważenie prezydenta Andrzeja Dudy i narodu polskiego.
Chojecki mówił w swoich programach m.in., że: „katolik odmawia różaniec jak małpa”. O objawieniach fatimskich mówił: „dwójka dzieci, nie wiadomo opętanych, czy porąbanych”, „księża każą się modlić do jakiejś baby”. O Polakach mówił, że „to jest społeczeństwo eunuchów”, „to pogański naród, żadnego chrześcijaństwa tu nie ma”. W swoich filmach pastor miał nazwać prezydenta „baranem”, „zdrajcą”, „tchórzem”, „Dudaszem”, „agentem śpiochem” i „jełopem”. Przytoczone wyżej wypowiedzi nie spodobały się kilkuosobowej grupie katolików, która złożyła do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez Pawła Chojeckiego.
Wyrok jaki pastor Kościoła Nowego Przymierza usłyszał w pierwszej instancji to osiem miesięcy ograniczenia wolności w formie prac społecznych oraz 21 tys. zł opłat sądowych. Ale od wyroku apelację złożyły obie strony: prokuratura domagając się kary pozbawienia wolności na okres 10 miesięcy w zawieszeniu na dwa lata, jak również obrona, która chciała uniewinnienia.
Poniedziałkowy wyrok Sądu Apelacyjnego utrzymuje w mocy wyrok z czerwca 2021 r.
- Ta kara nie jest ani łagodna, jak twierdził prokurator, ani surowa, bo oskarżony nie może czuć się bezkarny – uzasadniał w poniedziałek sędzia Wojciech Zaręba.
- „Wnuka nazywali synem Belzebuba”. Zakończył się proces pastora Chojeckiego
- Prorok Eliasz i kapłani Baala. Pastorzy zeznawali w sprawie pastora
- „Towarzysz papież” i „głos diabła w twoim domu”. Ważą się losy pastora z Lublina
- Decyzja apelacji w sprawie kontrowersyjnych wypowiedzi pastora odroczona
- Wyrok za „małpy”, „zjawę” i „zdrajcę". Pastor Paweł Chojecki skazany
Paweł Szrot ostro o "Zielonej Granicy"."To porównanie jest uprawnione"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?