Pisaliśmy w Kurierze. 15.06.1932 r. "Kobiety zamężne nazwać mnie muszą szaloną"

"Kobiety zamężne z całego świata nazwać mnie mogą szaloną i nie zdającą sobie sprawy z niebezpieczeństwa, na jakie narażony jest każdy, kto usiłuje przelecieć Atlantyk. Ale mnie to nie wzrusza. Poślubiłam 3 lata temu mojego małżonka, aby mu pomagać w jego karjerze życiowej. Jego ambicją było przelecieć przez Atlantyk. Jest on przekonany, ze potrafi przelecieć. (...) Żadna żona nie powinna powstrzymywać swego męża od osiągnięcia wytkniętego w życiu celu."

Zapytana o swe przeżycia Haznerowa oświadczyła:

"Nie chciałabym nigdy więcej doświadczać czegoś podobnego. 8 dni wyczekiwania i 7 nocy majaczenia. Najgorsze zaś było to, że wszyscy dookoła mnie starali się być serdeczni i okazać mi współczucie przekonując, że jak pojadę na wypocząć to o wszystkim zapomnę. Nikt nie jest w stanie wyobrazić sobie jakie to jest męczące być uprzejmą i wdzięczną wobec ludzi mających dobre intencje, lecz utrzymujących, że wszystko jest stracone, gdy przez kilka godzin nie ma wiadomości."