Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Praca na świeżym powietrzu i do 400 zł dziennie. Plantatorzy poszukują rąk do pracy

Piotr Nowak
Piotr Nowak
Dominika Kozarzewska jest prezesem Grupy Producentów Owoców „Polskie Jagody”
Dominika Kozarzewska jest prezesem Grupy Producentów Owoców „Polskie Jagody” materiały nadesłane
Na lubelskich plantacjach zaczynają kwitnąć borówki. Nie zatrzyma ich ani susza, ani epidemia koronawirusa. - Spodziewamy się zbiorów na poziomie zbliżonym do ubiegłego roku - mówi Dominika Kozarzewska, prezes Grupy Producentów Owoców „Polskie Jagody”. Problemem może okazać się niedobór pracowników.

Czy plantatorzy borówek odczuli skutki epidemii?
W mniejszym stopniu niż inni przedsiębiorcy. To dlatego, że jesteśmy jeszcze przed sezonem. Mieliśmy czas, żeby przygotować się. W przeciwieństwie do wielu innych przedsiębiorców, którzy z dnia na dzień musieli przerwać działalność.

Czy praca na plantacji zmieniła się po wprowadzeniu obostrzeń?
Mamy trochę łatwiej, bo dla nas nie są to wielkie nowości. Poza tym, że musimy nosić maseczki jeżeli obsługujemy interesantów to nasze standardy niewiele się zmieniły. To dlatego, że już wcześniej były wysokie w certyfikowanych gospodarstwach. Nigdy nie dopuszczaliśmy do pracy osób z objawami przeziębienia, grypy i innych chorób. Natomiast w przypadku pracy polowej wymóg zachowania bezpiecznej odległości nie jest wielkim kłopotem.

Wielu rolnikom we znaki dała się susza.
Plantacje borówek są nawadniane metodą kroplową. To najlepsza metoda dla tych roślin, która jednocześnie umożliwia oszczędzanie wody. Natomiast susza, która co roku występuje w Polsce jest dla wszystkich ogromnym zagrożeniem. Jako plantatorzy borówki jesteśmy na nią przygotowani, nie jesteśmy uzależnieni od deszczu.

Z powodu epidemii zamknięte są granice dla pracowników tymczasowych. Czy plantatorzy borówek obawiają się niedoboru rąk do pracy?
Tak, dlatego postanowiliśmy nie czekać na to co się wydarzy. Jako plantatorzy owoców jagodowych będziemy prowadzić kampanię i zapraszać do podjęcia pracy sezonowej, żeby wybrnąć z kryzysu spowodowanego brakiem siły roboczej. Już teraz zapraszamy do kontaktu osoby, które straciły pracę. Uważamy, że mamy świetną ofertę zatrudnienia z zachowaniem pełnych zasad higieny, odległości pomiędzy pracownikami i na świeżym powietrzu. Czyli w warunkach, którymi dysponuje niewielu pracodawców w Polsce. To też propozycja dla osób, które mają dość siedzenia w domu i chcą spędzić dwa miesiące na wsi.

Jakie są warunki takiej pracy?
Większość plantatorów, którzy zatrudniają osoby do zbiorów posiada możliwości zakwaterowania. Oferujemy w pełni legalną pracę, z możliwością opieki medycznej. Jest to najczęściej praca na akord. W zeszłym roku stawki przy zbiorach borówek oscylowały w granicach 250-400 zł dziennie. Wydaje mi się, że to całkiem atrakcyjne wynagrodzenie. W tym roku, ze względu na sytuację, stawki mogą być nawet wyższe.

Gdzie mieszczą się plantacje?
Gospodarstwa borówkowe mieszczą się na terenie prawie całego województwa lubelskiego. W tej chwili gospodarze, także należący do grupy „Polskie Jagody”, przygotowują oferty zatrudnienia. Będziemy je publikować w miarę nadsyłania. Powinny pojawić się za parę dni.

Jak tylko się pojawią pierwsze oferty to napiszemy o tym w Kurierze Lubelskim. Czy polskie borówki trafiają tylko do polskich sklepów?
W Polsce jest około 15 tys. hektarów, na których uprawia się borówki. Powierzchnia nie jest bardzo duża w porównaniu z innymi owocami jagodowymi np. truskawkami. Rocznie, jako kraj, produkujemy ok. 30-40 tys. ton borówki. Około 85 proc. jest przeznaczone na eksport. Udział rynku polskiego co roku rośnie, bo popularność borówki na rodzimym rynku wzrasta. Na Lubelszczyźnie jest kilkadziesiąt plantacji. W grupie „Polskie Jagody” jest pięć plantacji o łącznej powierzchni ok. 180 ha. Każdego roku mamy ok. 700-800 osób zbierających. Produkujemy ok. 1 tys. ton owoców jagodowych, które są bardzo dobre dla budowania odporności organizmu w czasie epidemii. Wydaje mi się, że po pierwszym odruchu konsumentów, którzy masowo ruszyli do sklepów po makarony, będą się zwracać głównie w stronę produktów świeżych. Warto zadbać o swój organizm, zadbać o odporność, a tę odporność buduje się jedząc owoce i warzywa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski