Protest woźnych i sprzątaczek przed lubelskim ratuszem
Mąż naszej Czytelniczki jest konserwatorem. Podobnie jak woźne, sprzątaczki, księgowe, kierownicy administracyjni itp. należy do grupy tzw. pracowników niepedagogicznych lubelskich szkół.
- W przeciwieństwie do nauczycieli, ta grupa dostaje wypłaty zawsze pod koniec miesiąca. Do tej pory było tak, że najpóźniej do 28 pieniądze były już na ich kontach - tłumaczy nasza Czytelniczka. - Tymczasem mamy już koniec grudnia, a pensji do tej pory nie ma.
W lubelskich placówkach oświatowych zatrudnionych jest ok. 2,5 tys. pracowników niepedagogicznych. Większość z nich dostaje na rękę niewiele ponad 1000 zł miesięcznie. Koniec roku to najgorszy moment na opóźnienia w wypłatach. Urzędnicy tłumaczą, że winne całej sytuacji są... wybory samorządowe i braki w budżecie Lublina.
- Każda szkoła ma pulę pieniędzy na dany rok. Jeśli dyrektorom brakuje środków, zgłaszają to do nas - mówi Piotr Burek, z-ca dyrektora Wydziału Oświaty Urzędu Miasta Lublin. - Wtedy zbieramy informacje i sygnalizujemy, że w budżecie Lublina należy dokonać zmian. Zwykle radni miejscy wprowadzają je na sesji na początku grudnia. Jednak w tym roku, z uwagi na wybory, ten termin uległ przesunięciu. Sesja odbyła się dopiero w ostatnią środę.
Burek zapewnia, że już w czwartek księgowi rozpoczęli wypłatę pieniędzy na indywidualne konta pracowników szkół.
- Poza tym opóźnienia dotyczą tylko części pracowników niepedagogicznych. Wiele szkół nie potrzebowało bowiem dodatkowego dofinansowania z budżetu - podkreśla.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?