Śnieg na stoku w Chrzanowie dawno się stopił, ale problemy właściciela ośrodka pozostały. Przypomnijmy. W styczniu, mimo obowiązujących obostrzeń, Piotr Rzetelski zdecydował się udostępnić stok fanom białego szaleństwa. Jako uzasadnienie podał obawę przed bankructwem i niejasne przepisy.
– Przestrzegamy norm sanitarnych. Jestem pewien, że działamy zgodnie z prawem – mówił sześć miesięcy temu Piotr Rzetelski, właściciel ośrodka agroturystyczno-narciarskiego w Chrzanowie i radny sejmiku województwa lubelskiego.
Ośrodek regularnie kontrolowała policja i sanepid. Przedsiębiorca stał się podejrzanym o popełnienie wykroczenia z artykułu 116 paragraf 1a. Za nieprzestrzeganie zakazów i ograniczeń określonych w przepisach wprowadzonych na czas pandemii grozi mu grzywna lub nagana.
– Zarzuty są absurdalne. Klienci korzystali, bo nie było to zakazane. Podstawy prawne wprowadzonych ograniczeń są wątpliwe – uważa Piotr Rzetelski, właściciel ośrodka i radny sejmiku województwa lubelskiego.
– Wniosek o ukaranie został przekazany do sądu w maju - informuje asp. sztab. Faustyna Łazur, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Janowie Lubelskim. Proces przed Sądem Rejonowym w Janowie Lubelskim miał ruszyć w poniedziałek, ale rozprawa została odroczona. Nowego terminu nie wyznaczono.
Prokuratura i sanepid
Nie pierwszy raz przedsiębiorca ma kłopoty w związku z działalnością ośrodka w Chrzanowie. Od lutego prokuratura na wniosek policji prowadziła postępowanie o czyn z artykułu 165 kodeksu karnego, czyli sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób i spowodowania zagrożenia epidemiologicznego. Za ten czyn grozi od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Rzetelski poprosił swoich klientów o pomoc. Poszukiwał tysiąca świadków, którzy mogliby potwierdzić, że w ośrodku zachowany jest reżim sanitarny. W ciągu kilku dni na apel odpowiedziało kilka tysięcy osób. W pewnym momencie przedsiębiorca przestał liczyć zgłoszenia.
W sprawie działalności ośrodka w czasie pandemii nikomu nie postawiono zarzutów. Co więcej, po analizie dokumentów Prokuratura Rejonowa w Janowie Lubelskim zadecydowała o odmowie wszczęcia śledztwa.
Karę na przedsiębiorcę nałożył za to Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Janowie Lubelskim. Rzetelski nie zgodził się na zapłatę 20 tys. zł, odwołał się od decyzji i wygrał. Wojewódzki sanepid uznał, że właściciel ośrodka nie musi płacić kary.
- Pierwsza lipcowa pełnia księżyca. Czas na spacer trasą Józefa Czechowicza
- Kosy poszły w ruch. Żniwowanie w skansenie
- Jeden z najpiękniejszych zakątków Roztocza: plaża, czyste powietrze i koniki polskie
- Lublin stolicą sztuki cyrkowo-ulicznej! Zobacz fotorelację z trzeciego dnia
- Carnaval trwa! Fotorelacja z drugiego dnia cyrkowo-ulicznego święta
- Carnaval Sztukmistrzów opanował ulice Lublina! Zobacz zdjęcia
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?