MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Protest w MPK Lubliln? Nic z tych rzeczy, autobusy i trolejbusy jeździły w poniedziałek normalnie

Artur Jurkowski
MPK obsługuje 80 proc. połączeń lubelskiej komunikacji miejskiej. Spółka zatrudnia 727 kierowców
MPK obsługuje 80 proc. połączeń lubelskiej komunikacji miejskiej. Spółka zatrudnia 727 kierowców Małgorzata Genca
Chaos w komunikacji miejskiej - takim scenariuszem straszyli anonimowo „kierowcy i mechanicy MPK”. Protest miał zacząć się w poniedziałek. Jeśli nawet do niego doszło, to nikt tego nie zauważył.

- Protest? Pierwsze słyszę. Jadę do męża do szpitala. Na wyświetlaczu jest informacja, że 156 przyjedzie zgodnie z rozkładem - mówiła pani Krystyna, którą w poniedziałek przed południem spotkaliśmy na przystanku przy Bramie Krakowskiej.

Protest zapowiedzieli w ubiegłym tygodniu „kierowcy i mechanicy MPK”. List podpisany w taki sposób z lista żądań i zapowiedzią protestu przesłali do lubskich redakcji m.in. Kuriera Lubelskiego.

W liście znalazła się informacja, że akcja protestacyjna rozpocznie się w poniedziałek, 3 września.

Z pisma wynikało, że kierowcy rozpoczynający kursy w zajezdni będą się zgłaszać po dokumenty na cztery minuty przed wyjazdem, gdyż „za ten czas mają płacone”.

- Nie odnotowaliśmy niczego, co wskazywałoby, że doszło do protestu. Pojazdy wyjechały normalnie, nie było opóźnień w odbiorze dokumentów - przekonuje Tomasz Fulara, prezes MPK.

Autorzy listu zapowiadali też, że będą wykonywali przerwy jakie są w rozkładach, informowali, że obniżą prędkość i że nie będą wyjeżdżać z zatok przystankowych, jeśli nie zostaną przepuszczeni przez inne auta.

- Jechałem do pracy autobusem 55. Dotarłem na miejsce nawet wcześniej niż to wynikało z rozkładu jazdy. A jednocześnie jazda przez cały czas była spokojna - relacjonował drogę do pracy pan Piotr.

Symptomów protestu nie odnotował też Zarząd Transportu Miejskiego, który odpowiada za komunikację zbiorową.

- Komunikacja miejska funkcjonuje jak zazwyczaj, bez większych opóźnień - mówi Anna Zalewska z ZTM.

W liście do Kuriera „kierowcy i mechanicy MPK” stawiali żądania płacowe.

- Największym problemem są zarobki, czy przelew w wysokości 1600-1800 złotych niekiedy jest słuszny z odpowiedzialnością, wysiłkiem i czasem spędzonym w pracy??? - pytali. I przekonywali o dużym poparciu protestu wśród pracowników. - Na dzień dzisiejszy jest nas 180 osób - informowali.

- Ciężko jest odnosić się do anonimu, do niepodpisanego listu. Nikt z pracowników się do niego nie przyznaje. Próbujemy wyjaśnić skąd wzięło się to pismo - mówi Fulara.

W anonimowym liście sformułowano osiem postulatów. Na pierwszym miejscu była podwyżka pensji.

- Wzrost wynagrodzenia minimalnego do 21 złotych netto za godzinę - wskazali autorzy listu.

MPK wyliczał, że wynagrodzenie kierowcy wynosi 3 787 zł brutto. W przypadku początkujących jest jednak dużo niższe- 2740 zł brutto.

- Zdajemy sobie sprawę, że wynagrodzenia kierowców nie w każdym przypadku są zadowalające, a ich praca obarczona jest ogromną odpowiedzialnością - mówi Weronika Opasiak, rzecznik MPK.

MPK to kluczowy gracz na rynku przewozów miejskich w Lublinie. Obsługuje 80 proc. połączeń. Spółka zatrudnia 727 kierowców (497 autobusowych i 230 trolejbusowych).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski