– Czy trzeba będzie wypadku, aby przyszło otrzeźwienie? – pyta pan Lech, mieszkaniec os. Ruta w Lublinie.
Chodzi o ul. Rucianą. A precyzyjniej o parkowanie na jezdni. Nasz Czytelnik chce, aby przy jezdni pojawił się zakaz zatrzymywania się. Ratusz nie zamierza stawiać jednak znaku. – Jestem zaskoczony. To jedyna interwencja tego typu, która do nas trafiła – twierdzi Karol Kieliszek z biura prasowego ratusza.
Auta nie mogą się minąć
Ruciana to droga osiedlowa na Czubach. W lipcu zakończył się jej remont. Obejmował wymianę asfaltu na jezdni, poprawę chodników. Ratusz wydał na prace 393,6 tys. zł.
– Liczyłem, że remont rozwiąże nie tylko problem z nierówną nawierzchnią drogi, ale też z zastawianiem jezdni przez parkujące auta. Nic takiego się jednak nie stało – mówi nasz Czytelnik.
Zdaniem Czytelnika, kierowcy mają problem z przejazdem ul. Rucianą.
– Dla aut zostaje ok. dwumetrowej szerokości pas, bo pozostała część jezdni jest zastawiona przez parkujące pojazdy. Głównie chodzi o prawą stronę drogi, patrząc od Armii Krajowej. Na wysokości Biedronki jezdnia robi się tak wąska, że jadące z przeciwka auta nie mogą się minąć – opisuje pan Lech.
– Auta parkują tam na zasadach ogólnych. Muszą stać w określonej odległości od skrzyżowania, nie mogą zastawiać wjazdów czy ograniczać widoczności innym użytkownikom ruchu – informuje Kieliszek.
Nasz Czytelnik przekonuje, że obecne regulacje nie wystarczają. I trzeba wprowadzić dodatkowe oznakowanie.
– Niezbędny jest znak zakazu zatrzymywania się. Wtedy sytuacja nie będzie pozostawiać żadnych wątpliwości. To niezbędne rozwiązanie ze względu na bezpieczeństwo zarówno kierowców, jak i pieszych – mówi pan Lech.
Znak jednak nie stanie. – Pomimo parkujących aut przejezdność jest zachowana. Na Rucianej nie przewidujemy zmian w oznakowaniu – informuje Kieliszek.
Doniesień o zagrożeniach powodowanych przez auta stojące na ul. Rucianej nie ma Straż Miejska. – Nie trafiły do nas żadne zgłoszenia z tego rejonu – mówi Ryszarda Bańka z lubelskiej Straży Miejskiej.
Zdziwienia sytuacją nie kryje Mieczysław Biszkont, przewodniczący zarządu dzielnicy Czuby Północne.
– Moim zdaniem, znak zakazu zatrzymywania się byłby bez sensu. Nie jestem zwolennikiem jego stawiania – podkreśla. I dodaje: – Jako Rada Dzielnicy walczymy o każde miejsce parkingowe. Bo to ich brak jest jedną w największych bolączek na osiedlach. I nie ma się co temu dziwić, bo przecież niemal w każdej rodzinie jest auto, a w niektórych nawet kilka.
Zmiany jednak będą
Pan Lech wskazuje też inny problem na ul. Rucianej. Chodzi o tablicę informacyjną stojącą między kompleksem garażowym a sklepem Biedronka.
– Jest usytuowana w takim miejscu i na takiej wysokości, że kierowcy wyjeżdżający z garaży po prostu nie widzą, czy coś nadjeżdża z lewej strony – wskazuje nasz Czytelnik.
W tym przypadku Zarząd Dróg i Mostów przyznaje rację naszemu Czytelnikowi. – Tablica zostanie przesunięta, bo faktycznie ogranicza widoczność – zapowiada Kieliszek.
O bezpieczeństwie na ul. Rucianej w najbliższym czasie ma debatować Rada Dzielnicy Czuby Północne. – Głównie chodzi o znalezienie najlepszego sposobu na uspokojenie ruchu. I chyba najbardziej rozsądną propozycją jest wprowadzenie ograniczenia prędkości – twierdzi Biszkont.
Spektakl na dziedzińcu Zamku Lubelskiego. Sny o historii i wspólnocie. Wielkie show o dumnym mieście
Magda Gessler w Lublinie. Kolejna restauracja przeszła "Kuchenne rewolucje"? (ZDJĘCIA)
Przedłużenie Bohaterów Monte Cassino w Lublinie. Z wizytą na wielkim placu budowy (ZDJĘCIA Z DRONA)
Miss Chmielaków 2017. Trwają przygotowania do konkursu (ZDJĘCIA)
Jesteśmy też w serwisie INSTAGRAM. Obserwuj nas!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?