Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sesja sejmiku województwa. Polityczna jatka i „dzieci samorządu”

Sławomir Skomra
Anna Kurkiewicz
Radni PiS zbojkotowali sesję sejmiku województwa poświęconą zmianom w samorządach. - To wiec partyjny za publiczne pieniądze - stwierdzili.

- Pseudoposiedzenie, wiec partyjny, jatka polityczna - tak radni PiS mówili o zwołanej na poniedziałek sesji sejmiku województwa.

Odbyła się ona na wniosek radnych PSL i PO, którzy chcieli dyskutować o polityce rządu i PiS wobec samorządów.

WIĘCEJ:Radni Prawa i Sprawiedliwości bojkotują sesję sejmiku województwa

Chodzi głównie o planowane zmiany w ordynacji wyborczej, które zakładają ograniczenie liczby kadencji wójtów, burmistrzów i prezydentów miast do maksymalnie dwóch.

- O czym tu dyskutować? Formalnie takiego dokumentu w Sejmie nie ma - powiedział jeszcze przed sesją Andrzej Olborski z PiS, a przewodniczący klubu tej partii w sejmiku, Andrzej Pruszkowski, przekonywał, że ograniczenie kadencyjności byłoby dobre: - Należy wpuścić świeże powietrze do samorządu. Jest na Lubelszczyźnie gmina, gdzie wójt przejął władzę po ojcu. Zaczynają się tworzyć monarchie - ostrzegał. Mówił o gminie Michów. Przez lata rządził nią Stanisław Jankowski, a po nim wójtem został jego syn Janusz Jankowski.

Zgodnie z oczekiwaniami, obrady sejmiku były atakiem na politykę PiS. Jednak rykoszetem dostawało się też PSL.

Jerzy Stępień, były prezes Trybunału Konstytucyjnego i współtwórca polskiego samorządu, przyznał, że ludowcy nie zawsze byli przychylni władzy terenowej.

Po 1993 r. premier Waldemar Pawlak nie chciał utworzenia powiatów. - Jednak PSL zrozumiało, że sejmiki uchroniły tę partię - mówił prawnik i stanął w obronie obecnego podziału władzy. - To próba ataku na to, co zdarzyło się po 1989 r. Dla mnie to przerażające. Ograniczenie liczby kadencji jest bez sensu i niezgodne z konstytucją, bo to początek zamachu na prawa obywatelskie - argumentował.

Podobnie wypowiadali się politycy PSL i PO. Przemawiali do sali wypełnionej po brzegi. Wicemarszałek Krzysztof Grabczuk nazwał zebranych „dziećmi samorządu”. - Jesteśmy gotowi rozmawiać o zmianach, ale po partnersku - zaznaczył Grabczuk.

O ograniczeniu liczby kadencji nie chce natomiast słyszeć wójt gm. Terespol Krzysztof Iwaniuk. - Mówi się, że dobry kierowca to taki, który ma prawo jazdy od pięciu lat. Policjant jest dobry po czterech latach w służbie, a wójtem można zostać tak od razu? - pytał.

Jedynym politykiem PiS na sali był poseł Artur Soboń.

- Radni PiS dobrze zrobili, że nie przyszli na tę sesję - ocenił. - Lepiej, żeby sejmik zajął się ważniejszymi sprawami dla mieszkańców, jak remonty dróg. Uwadze marszałka województwa polecam drogę nr 835 między Piaskami a Bychawą, gdzie dziury są większe od samochodów - dodał poseł i zaznaczył, że zmiany w samorządzie są potrzebne. - I szykujemy się do poważnej i odpowiedzialnej dyskusji na ten temat - zapewnił.

Studniówki 2017. Bal Państwowych Szkół Budownictwa i Geodezji w Lublinie
Tłumy młodzieży na Targach Edukacyjnych w Lublinie [ZDJĘCIA]
Targi Ślubne w Lublinie. Suknie, garnitury, obrączki i nie tylko (ZDJĘCIA)
W Lublinie obcięli swoje włosy dla chorych dzieci
Tłumy ćwiczyły z Ewą Chodakowską w Lublinie

Jesteśmy też w serwisie INSTAGRAM. Obserwuj nas!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski