Sinusoida Czarzastego: od wspomnienia posłanki, po atak na szefa MON i premiera

- Izabella Sierakowska to ważna postać polskiej lewicy i jedna z najpotężniejszych kobiet transformacji. Wielki szacunek dla Izy – mówił w Lublinie Czarzasty. Następnie skupił się już wyłącznie na sprawach bieżących wywołując do tablicy ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka i premiera Mateusza Morawieckiego.

- Do Polski, pod Bydgoszcz, doleciała rosyjska rakieta, która ma możliwości przenoszenia ładunku nuklearnego. Co do diabła może być większym zagrożeniem dla naszego kraju? Co robiły w tym momencie wszelkie służby? Co z zapewnieniami, że polskie granice są bezpieczne? – pytał Włodzimierz Czarzasty. - Jeżeli pan to wiedział i nie powiedział opinii publicznej, to mamy olbrzymi skandal, ale jeżeli pan tego nie wiedział, to jest to jeszcze większy skandal – grzmiał wicemarszałek i postawił kolejne pytanie: - Jak się mogło zdarzyć, że pana resort nie był w stanie znaleźć przez kilka miesięcy rosyjskiej rakiety? Czarzasty zaapelował z Lublina do prezydenta RP o zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. – Polki i Polacy muszą wiedzieć, czy to był przypadek, czy zostały podjęte odpowiednie kroki, czy może mamy spodziewać się kolejnych rakiet: pod Krakowem, Warszawą, czy Lublinem – wskazywał wiceprzewodniczący Lewicy.

– Nie ma takiego kraju na świecie, który by chronił całą przestrzeń powietrzną państwa, jest to technicznie niewykonalne, ale nasza obrona powietrzna ma szanse być niezwykle szczelna i już dziś chroni wszystkie obiekty o krytycznym znaczeniu – odpowiada Czarzastemu Michał Moskal, dyrektor biura prezydialnego PiS. - Lewica jest nieuprawniona by mówić cokolwiek o obronie przeciwrakietowej, w sytuacji gdy posłanki lewicy mówią, że jak mówimy o zakupie 500 HIMARS-ów to im się zapala czerwona lampka, bo będziemy mieli za dużo sprzętu – uważa Moskal.

W Lublinie Włodzimierz Czarzasty rzucał gromy także na premiera Mateusza Morawieckiego, jako pretekstu używając głośnej sprawy śmierci 8-letniego Kamila z Częstochowy. – Słyszę od pana premiera, że dobrze byłoby przywrócić karę śmierci. Przestrzegam Polki i Polaków przed głupotą polityków, którzy w momencie kiedy zdarza się rzecz straszna idą za daleko w swoich przemyśleniach i populistycznie zgłaszają swoje pomysły – mówił Czarzasty. – Zaostrzenie kar za najcięższe przestępstwa jest konieczne także moim zdaniem. I to żaden populizm, tylko pogląd – zaznacza minister edukacji i nauki, Przemysław Czarnek. - Panu Czarzastemu należy przypomnieć kto wprowadził tzw. memorandum na karę śmierci, i to niezgodnie z prawem. Jego koledzy komuniści, bojąc się swojej odpowiedzialności za zbrodnie PRL – uważa minister.