Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skansen w Lublinie: Miasteczko Prowincjonalne nieco bliżej otwarcia dla turystów

Małgorzata Szlachetka
Skansen w Lublinie: Miasteczko Prowincjonalne nieco bliżej otwarcia dla turystów
Skansen w Lublinie: Miasteczko Prowincjonalne nieco bliżej otwarcia dla turystów Jacek Babicz/Archiwum
Dziś Miasteczko Prowincjonalne Europy Środkowej ma skontrolować straż pożarna. Chodzi o sprawdzenie, czy zostały spełnione aktualne wymagania dotyczące przepisów przeciwpożarowych.

Przypomnijmy. 4 czerwca strażacy wnieśli sprzeciw w sprawie uzyskania pozwolenia na użytkowanie miasteczka. - Wykonawca postąpił niezgodnie z projektem i wymaganiami rzeczoznawcy. Dlatego nie mogliśmy wydać pozytywnej opinii - tłumaczył wówczas Michał Badach, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej PSP w Lublinie.

Poprawki zostały wykonane, chodziło m.in. o zainstalowanie dodatkowych czujników dymu. W ubiegłym tygodniu Muzeum Wsi Lubelskiej odebrało prace od wykonawcy.

Nadal jednak pod znakiem zapytania jest deklarowana przez skansen data otwarcia Miasteczka Prowincjonalnego Europy Środkowej. Na razie turyści mogą zaglądać do wnętrza budynków tylko przez okna.

Gdy straż pożarna wyda pozytywną opinię, to skansen wystąpi do nadzoru budowlanego o wydanie pozwolenia na użytkowanie. - Jeśli to będzie możliwe, poprosimy o przyśpieszenie procedur o kilka dni, ale to jednak wielka niewiadoma - nie krył w poniedziałek Mirosław Korbut, dyrektor Muzeum Wsi Lubelskiej. Kolejny problem to wyposażenie budynków postawionych za unijne miliony.

- Większość pomieszczeń na razie będzie pusta, bo nie mamy środków na zakup nowego wyposażenia. Trudno powiedzieć, kiedy to się zmieni - przyznał Grzegorz Miliszkiewicz z Muzeum Wsi Lubelskiej. Jednocześnie podkreślał, że turyści będą mieli zaproponowany program zwiedzania na około 1,5 godziny. W planach jest też program lekcji edukacyjnych o życiu w miasteczku z lat 30. XX wieku.

Kilka pomieszczeń uda się wyposażyć, na przykład fryzjernię, piwiarnię, sklep żelazny i koszerną kuchnię. - We fryzjerni będzie fotel fryzjerski pochodzący z końca XIX wieku, ale też akcesoria do golenia i ondulacji - zapowiedział Grzegorz Miliszkiewicz. W piwiarni zaś zwiedzający zobaczą przedwojenny dystrybutor do serwowania piwa beczkowego. W przeszłości mieścił się on w chełmskim browarze "Nowa Bawarja", należącym do Czechów, braci Howorków. - Na podwórku postawiliśmy z kolei lodownię, czyli piwnicę do przechowywania piwa. Zimą wycinano do niej tafle lodu z jezior - wyjaśniał Miliszkiewicz.

Miasteczko kosztowało ponad 13 mln złotych, z czego 7 mln zł to fundusze unijne. Rok temu skansen, jako datę uruchomienia ekspozycji, podawał maj 2013 roku.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.kurierlubelski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski