Po dezynfekcji wykonanej przez wojska chemiczne z Brodnicy, Wojskowy Ośrodek Medycyny Prewencyjnej z Krakowa wydał decyzję zezwalającą na wznowienie eksploatacji budynków szpitala. Wznowione zostały porady w zakresie Podstawowej Opieki Zdrowotnej, udzielane na miejscu i telefonicznie.
Od poniedziałku pracuje Rejestracja Specjalistyczna i Poradnie Specjalistyczne. We wtorek rozpoczęła pracę Izba Przyjęć, Oddział Wewnętrzny i Oddział Chirurgiczny. Także we wtorek rozpoczną dyżur lekarze z Oddziału Intensywnej Opieki Medycznej, choć sam oddział będzie jeszcze nieczynny około dwóch dni, ze względu na zwolnienia lekarskie pracujących tu pielęgniarek.
– Mam nadzieję, że pod koniec tygodnia praca szpitala ruszy pełną parą
– mówi portalowi pulawy.naszemiasto.pl Wojciech Zomer dyrektor 6 Wojskowego Szpitala w Dęblinie.
Ze względu na pandemię koronawirusa placówka przeorganizowała swoją pracę, tak aby pracownicy szpitala mieli ze sobą jak najmniejszy kontakt.
Pacjenci POZ, jeśli zachodzi konieczność wizyty u lekarza, umawiani są na określoną godzinę, aby nie musieli się spotykać z innymi i czekać przed gabinetem. Przed szpitalem stanęły namioty, gdzie przyjmowani do placówki pacjenci będą wstępnie badani. Jeden namiot jest poczekalnią, w drugim prowadzony jest wywiad z pacjentem o jego zdrowiu.
- Mam nadzieję, że taka wstępna segregacja pacjentów pozwoli nam lepiej się zabezpieczyć, aby uchronić personel przed zakażeniem.
Nie brakowało nam i nie brakuje podstawowych środków ochrony, ale nie jesteśmy szpitalem zakaźnym i nie wychodzimy do każdego pacjenta w kombinezonie ochronnym - mówi Zomer.
Dyrektor przyznaje, że w funkcjonowaniu placówki medycznej, która nie jest szpitalem jednoimiennym, dedykowanym tylko chorym na koronawirusa, zawsze istnieje ryzyko, że chorobę "przyniesie" do placówki ktoś z pacjentów lub personelu.
W środę do szpitala mają dotrzeć zakupione przez dyrektora testy przesiewowe dla personelu.
– Te testy częściowo nas chronią, ale nie w 100 procentach
– zastrzega dyrektor.
Zaczęło się trzy tygodnie temu
Na początku kwietnia, po wykryciu kornawirusa u pacjenta szpitala w Dęblinie, przeprowadzono testy wśród personelu. U 21 osób były one dodatnie. Zakażony personel przebywał w izolatorium.
Dębliński szpital zatrudnia ponad 200 osób.
- 7 mln zł dla szpitali: Na maski, kombinezony, fartuchy
- Samochody, łóżka i pieniądze na walkę z koronawirusem
- Pierwszy ozdrowieniec oddał swoje osocze w Lublinie
- Lublin i Świdnik w maskach. Mieszkańcy stosują się do nakazu
- Ozdrowieniec: „Najważniejsza jest potężna wola przetrwania"
- Jeden procent szansą na zastrzyk pieniędzy dla szpitali
Chcą się dorobić na nieszczęściu powodzian
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?