– Jesteśmy rozczarowani tym, jak nasza firma została potraktowana przez władze Lublina – przyznaje Jörgen Andersson, prezes TergoPower. Norweska firma, która planuje budowę w mieście elektrowni na słomę, będzie walczyć o inwestycję w sądzie. Odwołanie od nieprzychylnej im decyzji Samorządowego Kolegium Odwoławczego i Urzędu Miasta Lublin wniosła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
– Liczymy, że niezależny sąd cofnie decyzję do ponownego rozpatrzenia przez ratusz i ewentualnie później SKO – mówi norweski przedsiębiorca.
Jednak ratusz nie ma wątpliwości. – Decyzja została wydana zgodnie z obowiązującym prawem, na podstawie analiz, wzięliśmy pod uwagę opinię mieszkańców. Teraz czekamy na decyzję sądu – mówi Olga Mazurek- -Podleśna z zespołu prasowego Urzędu Miasta Lublin.
Dobry duch współpracy
Przypomnijmy. W październiku ubiegłego roku ratusz odmówił wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla budowy elektrowni na słomę przy ul. Mełgiewskiej i Tyszowieckiej. Według urzędników, inwestor nie udowodnił, że przedsięwzięcie będzie neutralne dla środowiska. Wcześniej przeciwko inwestycji opowiedziało się ponad 4,7 tys. mieszkańców oraz radni Prawa i Sprawiedliwości. Jednocześnie opinie przychylne elektrowni wydali państwowy powiatowy inspektor sanitarny i regionalny dyrektor ochrony środowiska w Lublinie.
Poparcie dla przedsięwzięcia Norwegów wyrazili prof. Piotr Kacejko, rektor Politechniki Lubelskiej, Krzysztof Hetman, europoseł Polskiego Stronnictwa Ludowego oraz ambasadorowie Danii, Norwegii i Szwecji, którzy specjalnie na zaproszenie TergoPower przybyli do Lublina.
Norwegowie planują budowę elektrowni na biomasę od 2013 r. Od początku swojej obecności w województwie lubelskim wydali już tutaj około 6 mln euro. Energia produkowana przez elektrownię wystarczyłaby, żeby zaspokoić potrzeby blisko 160 tys.
gospodarstw domowych. Na placu budowy zatrudnienie znalazłoby 300 osób. Później 30 osób zyskałoby zatrudnienie w elektrowni, a kolejnych 200 przy transporcie. Na przedsięwzięciu zarobiłoby także 2 tys. producentów słomy z naszego regionu. Zgodnie z pierwotnymi planami budowa miała ruszyć jeszcze w tym roku.
Prezes TergoPower twierdzi, że początkowo władze obiecały mu wsparcie przy realizacji inwestycji. – Za namową władz miasta zmieniliśmy jej miejsce. W tej chwili nagle okazuje się, że działka, która została nam zarekomendowana przez ratusz, stała się nieodpowiednim miejscem do budowy. Zadajemy sobie pytanie, dlaczego tak jest – pyta Jörgen Andersson. Dodaje, że firma rozważa teraz inwestycje w pięciu innych miejscach na terenie Polski.
– Zawsze lepiej jest rozmawiać i postawić na dialog niż kontaktować się przez prawników. Chcemy powrotu do dobrego ducha współpracy. Nadal mamy czas na współpracę z Lublinem, natomiast nasza cierpliwość zaczyna się kończyć – zastrzega przedsiębiorca.
W środę ratusz nie chciał skomentować słów prezesa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?