Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory do rad dzielnic Lublina. Bardzo mało chętnych na radnych

Sławomir Skomra
Arkadiusz Szczepański kandyduje do rady dzielnicy już po raz trzeci
Arkadiusz Szczepański kandyduje do rady dzielnicy już po raz trzeci Małgorzata Genca
Choć do urn idziemy 10 marca, to już dziś wiadomo, kto będzie zasiadał w radach dzielnic Za Cukrownią, Tatary i Czechów Południowy. Nie we wszystkich obwodach głosowanie się odbędzie. Powód? Za mało chętnych.

Wybory do rad dzielnic nigdy nie cieszyły się dużym zainteresowaniem. Zarówno jeśli chodzi o osoby głosujące, jak i startujące.

W 2015 r. frekwencja wyniosła zaledwie 7,49 proc. Z powodu niewystarczającej liczby kandydatów nie głosowano w sześciu obwodach.

W tym roku ten wskaźnik jest jeszcze wyższy, bo głosowania nie będzie aż w 27 obwodach. Chodzi np. o obwód nr 1 na Wrotkowie, gdzie na trzy mandaty do obsadzenia jest trzech chętnych. W obwodzie nr 2 na Tatarach zgłosiło się tylko dwóch kandydatów na trzy wolne miejsca.

Jeszcze niecałe dwa tygodnie temu ratusz ogłosił nabór uzupełniający. - Wówczas zgłaszały się kolejne osoby. Były też przypadki, że jakiś kandydat zgłosił się w jednym obwodzie ale widząc, że ma tam sporą konkurencję, przepisywał się do innego. Ale i tak nie we wszystkich obwodach udało się skompletować odpowiednią liczbę kandydatów - mówi Bartosz Margul, radny i członek Miejskiej Komisji Wyborczej.

W dzielnicach Za Cukrownią, Tatary i Czechów Południowy jest mniej kandydatów niż miejsc w radzie. Oznacza to, że tam wybory się nie odbędą, a rada będzie pracowała w niepełnym składzie.

W sumie do wyborów zgłosiło się 609 kandydatów.

- Nie jestem z tego wyniku zadowolony. To o około 20 procent mniej niż w poprzednich wyborach i będziemy musieli się zastanowić nad tego przyczyną - dodaje Margul. - Trzeba będzie przeanalizować zgłoszenia np. pod takim kątem: ile osób kandyduje ponownie, ile jest nowych osób, a ilu z obecnych członków rad już nie kandyduje i z jakiego powodu - tłumaczy.

Jednym z tych, którzy kandydują ponownie, jest Arkadiusz Szczepański z rady Czubów Południowych.

- Już po raz trzeci. W poprzednich kadencjach nie udało mi się zrealizować wszystkich celów, jak drobne inwestycje dla mieszkańców czy poprawa bezpieczeństwa. Mam jeszcze siły i ochotę do działania - mówi.

Małe zainteresowanie radami Szczepańskiego nie dziwi. Jak mówi, zaczyna brakować społeczników chcących poświęcić swój wolny czas.

- Zdarzają się osoby, które przychodzą, widzą, jak wygląda ta praca, jak częste są kontakty z ludźmi i ich problemami i się zniechęcają. Rezygnują po jednej kadencji - ocenia.

Margul dodaje, że zainteresowanie byłoby większe, gdyby radni otrzymywali wynagrodzenie.

- Myślimy o tym, bo na razie dieta przysługuje tylko przewodniczącym zarządów dzielnic - mówi radny. To ok. 2 tys. zł miesięcznie.

- Nawet gdyby to było 100 zł miesięcznie, to sądzę, że kandydatów byłoby więcej - dodaje Szczepański.

Jednak według Krzysztofa Jakubowskiego, prezesa Fundacji Wolności, problem nie leży w dietach.

- Bo diety są w radach osiedli w spółdzielniach mieszkaniowych, a kandydatów nie ma wielu więcej. Poza tym już zauważyłem, że są przewodniczący zarządów, którzy teraz nie kandydują, chociaż otrzymują wynagrodzenie - ocenia i dodaje, że do pracy w dzielnicach zniechęca za mały budżet dzielnicowy (150 tys. zł rocznie) i niemoc. - Rada właściwie o niczym nie decyduje. Ma bardzo niewielki wpływ - dodaje Jakubowski.

W ocenie Jakubowskiego wyjściem z sytuacji są tylko zmiany systemowe, w wyniku których rady otrzymają konkretne zadania i możliwości:

- Wiele z nich wydaje te 150 tys. zł głównie na remont i budowę chodników. Może to jest rozwiązanie, aby to rady zajmowały się wszystkimi chodnikami w mieście, a nie ratusz i Zarząd Dróg i Mostów.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Kurier Lubelski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski