Czemu o tym piszę? Już od jakiegoś czasu tak zwane media (nie te od prądu i gazu) zajmują się na potęgę problemem zrównania płci. Na razie doszło tylko do zrównania tematu z ziemią, bo poziom zarówno dyskusji, jak i dyskutantów urąga wszystkim po podstawówce. Doszło do wysmażenia słynnej "ministry" i myślałem, że wystarczy. "A tu - gdzie tam!" - jak mawia mój kolega. Okazuje się, że to sprawa wagi nie tylko państwowej, ale wręcz globalna! Wypominanie komuś płci jest chamskie i niestosowne! Małżeństwo faceta z facetem to rzecz naturalna! NATURALNA! Jak kawa Inka, oczywiście.
Sens w tym jakiś jednak jest. Spadnie bezrobocie. Trzeba będzie przecież przepisać podręczniki anatomii, seksuologii, historii. Krytycznie przyjrzeć się Biblii. Zweryfikować płciowo wszelkie miss. Kupa roboty. Z przewagą kupy.
Ja tam już do końca swych dni pozostanę w kołtuństwie. Będę służył damom pomocą, wstawał, kiedy one stoją, całował dłoń i puszczał przodem. W swojej zapiekłej, zaprzańskiej homofobii wolę dyskretnie oglądać się za zgrabnym biustem, niż za porośniętą koprem klatą. I obiecuję nie trąbić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?